Gospodarka w czasach pandemii. Realistyczny plan. Paweł Bukowski i Wojciech Paczos

„Skutki obecnego paraliżu będą porównywane z największymi kryzysami ekonomicznymi w historii. Dalszy rozwój Polski w długim okresie bardziej niż kiedykolwiek zależy od odpowiedzi polityki gospodarczej. Trzeba działać szybko, odważnie i hojnie, bo każdy kolejny dzień to nieodwracalne straty. Proponujemy czteroetapowy plan ratunkowy.”

Paweł Bukowski jest badaczem i wykładowcą na Centre for Economic Performance, London School of Economics and Political Science (LSE) oraz w INE PAN. Doktoryzował się z ekonomii na Central European University (CEU) w Budapeszcie.

Wojciech Paczos jest makroekonomistą, wykładowcą w Cardiff University i w INE PAN. Zrobił doktorat w European University Institute we Florencji, jest absolwentem warszawskiej SGH.

Autorzy są założycielami Grupy Eksperckiej „Dobrobyt na Pokolenia” oraz członkami Concillium Civitas.

„Kryzys związany z pandemią należy podzielić na cztery etapy: hibernacja, rozruch, odbicie i nowa normalność. Na każdym zagrożenia dla gospodarki są inne i polityka gospodarcza ma inne zadanie do wypełnienia. Kluczowe jest, aby ten plan był od samego początku spójny i kompletny: na każdym etapie sukces będzie możliwy tylko pod warunkiem, że powiedzie się etap poprzedni i gospodarka będzie wiedziała, czego ma się spodziewać w etapie następnym.”

„Etap 1. Hibernacja (1-3 miesiące)

Jesteśmy obecnie w pierwszym etapie kryzysu spowodowanego pandemią. W tym okresie w celu ratowania zdrowia i życia ludzkiego rząd zamyka niektóre branże gospodarki i wprowadza ograniczenia w poruszaniu się ludności. To powoduje recesję. Wyjątkowość tej recesji polega na tym, że jest nieunikniona i celowa, bo stanowi jedyny dostępny masowy środek ochrony zdrowia. Długość etapu hibernacji zależeć będzie od rozwoju pandemii i sytuacji w systemie ochrony zdrowia, ale nie powinna być dłuższa niż trzy miesiące.

Z wstępnych danych i naszych szacunków wynika, że w każdym tygodniu hibernacji konsumpcja gospodarstw domowych spada średnio o 30 proc. Oceniamy, że blisko jedna czwarta tego spadku jest przełożona na później, reszta jest utracona bezpowrotnie. Im dłuższy okres hibernacji, tym wyższy będzie ten odsetek utracony. Konsumpcja to 75 proc. PKB, więc „mechaniczne” straty z miesięcznej hibernacji to nie mniej niż 1,4 proc. rocznego PKB.”

Cały tekst można znaleźć tutaj.