Wojciech Paczos - nowy intrygujący wywiad

W wywiadzie Grzegorza Sroczyńskiego w next.gazeta.pl Wojciech Paczos, członek Concilium Civitas, opowiada o ekonomicznych pomysłach na utrzymanie żywotności gospodarki w czasach pandemii i podsumowuje wszystkie błędy, jakich się nie ustrzegliśmy…

„Jest ogromny opór. I w rządzie, i w opozycji. Polskie elity polityczne nie doceniają skali tego kryzysu i właśnie oblewają najważniejszy test w swoim życiu.
Pierwsza “tarcza” rządowa – jej faktyczny wymiar, bo nie mówię o gwarancjach i kredytach, tylko o rzeczywistych sumach, które mają płynąć do gospodarki – to jakieś 1,5 proc. PKB. Tyle co nic. Mamy za sobą miesiąc od zamknięcia szkół i wyłączenia wielu gałęzi gospodarki. Ten czas został zmarnowany. Po miesiącu, kiedy firmy zaczęły bankrutować, ludzie stracili dochody i pisali błagalne apele do posłów, ogłoszono parę dni temu tzw. tarczę finansową na 100 mld, czyli 4,5 PKB. Krok w dobrą stronę, ale to też za mało. Rząd zamroził całe gałęzie gospodarki i przez miesiąc mówił ludziom: radźcie sobie sami.”


„W Polsce po tym miesiącu ludzie są wściekli. WŚCIEKLI. Przedsiębiorcy klną tak, że uszy więdną, już nawet nie da się cytować, co wypisują na Facebooku. Najłagodniejsze: „Państwo zamknęło mi firmę, a potem mnie olało, utonę i nie zapłacę wam już nigdy ani złotówki podatku”.

Kompletnie nieodpowiedzialna polityka państwa. Naprawdę, ciężko to zrozumieć. Kazać zamknąć firmy i nie powiedzieć, co dalej. Teraz po miesiącu – straconego czasu i błędnej polityki – rząd zmienia zdanie, ale to za mało i za późno. Brytyjczycy zaplanowali pomoc w wymiarze kilkunastu procent PKB. Jeden dzień po zamknięciu szkół! Polska tarcza jest spóźniona i za mała.”

Cały tekst do przeczytania pod tym linkiem.