- Concilium Civitas
- Almanachy
- Almanach 2021/22
- Nauka antyautorytarna: badanie perspektyw demokratyzacji na Białorusi na podstawie studium polskiej Solidarności
Nauka antyautorytarna: badanie perspektyw demokratyzacji na Białorusi na podstawie studium polskiej Solidarności
Jan Kubik, Tatsiana Kułakiewicz
* Tytuł inspirowany jest literaturą dotyczącą autorytarnego uczenia się. Zob. np. Hall i Ambrosio 2017.
Streszczenie
W niniejszym artykule przyjrzymy się ruchowi protestu przeciwko rządom prezydenta Aleksandra Łukaszenki na Białorusi i porównamy go z ruchem Solidarności w Polsce. Analiza nasza będzie oparta na koncepcji czterech etapów, jakie można wyróżnić w rozwoju ruchów społecznych. Są to: wyłanianie się, konsolidacja, instytucjonalizacja i schyłek. Twierdzimy, że protesty na Białorusi osiągnęły etap instytucjonalizacji, ale ich przekształcenie się w trwalszy ruch spowolniły brutalne represje ze strony reżimu Łukaszenki wspieranego przez lokalnego „czarnego rycerza” – Rosję Władimira Putina. Ale spektakularne zmiany w myśleniu obywateli o ich tożsamości narodowej zbudowanej wokół symboli innych niż te oficjalne będą podtrzymywać mobilizację emocjonalną niezbędną do zmotywowania ludzi, by angażowali się w działania organizacyjne, znacznie utrudnione przez nasilone represje na dzisiejszej Białorusi. Kontury tego procesu stają się widoczne, gdy zestawia się go z długim procesem akumulacyjnym, jakim jest historia polskich antyautorytarnych zrywów z lat 1956–1989. Takie porównanie otwiera drogę do ostrożnego prognozowania.
Wstęp
Wybory prezydenckie w 2020 roku wywołały największe protesty w historii niepodległej Białorusi. Obywatele masowo wyszli na ulice, by zaprotestować przeciwko wyborom, które uważali za skorumpowane i sfałszowane. Walka z autorytarnym rządem trwa z większą lub mniejszą intensywnością od sierpnia 2020 roku. W walce tej wykorzystywane są różne taktyki, ale nie stosuje się przemocy.
W sąsiedniej Polsce opór – zarówno gwałtowny (we wczesnym okresie konsolidacji reżimu), jak i pokojowy – trwał ponad trzy dekady, zanim udało się zmusić wspierany przez Związek Radziecki reżim do poważnych ustępstw. W sierpniu 1980 roku, 35 lat po narzuceniu systemu komunistycznego, rządząca partia komunistyczna przyznała prawo do istnienia i działania niezależnemu od niej związkowi zawodowemu Solidarność, który stał się częścią systemu społeczno-politycznego o znacznej autonomii. Solidarność potrzebowała jeszcze prawie 10 lat, by skutecznie rzucić wyzwanie reżimowi komunistycznemu i stać się dominującą siłą stojącą za pokojowym przekazaniem władzy w 1989 roku.
Zakładamy, że możliwe jest wnikliwe, nienegujące różnic porównanie tych dwóch krajów i ich odrębnych kontekstów historycznych, politycznych i kulturowych, które może rzucić światło na rolę ruchów społecznych w państwach niedemokratycznych. W obu przypadkach obserwujemy pokojową walkę z autorytarnymi reżimami, delegitymizację rządu, masowe aresztowania protestujących i pogarszającą się sytuację gospodarczą. To porównanie rodzi ważne pytania: czy te dwa przypadki powiedzą nam coś o naturze ruchów społecznych i ważnych aktorów politycznych we współczesnych społeczeństwach? Co decyduje o powodzeniu ruchów społecznych? Co warunkowało sukces Solidarności i czy może się to powtórzyć na dzisiejszej Białorusi? Czy trwające tam protesty doprowadzą do przekazania władzy?
Porównujemy te dwa przypadki, wykorzystując koncepcję czterech etapów rozwoju ruchów społecznych, by zrozumieć, w jaki sposób ruchy powstają i rosną, a po osiągnięciu sukcesu albo zanikają, albo po prostu tracą znaczenie. Cztery badane przez nas etapy to powstanie, konsolidacja, instytucjonalizacja i schyłek. Model czterech etapów powinien pomóc w odkryciu logiki antyautorytarnych mobilizacji, ponieważ badane wydarzenia traktuje się jako etapy składające się na skumulowany proces, a nie jako oddzielne zdarzenia.
Nasza główna teza jest prosta: antyreżimowa mobilizacja na Białorusi w 2020 roku osiągnęła etap instytucjonalizacji, ale w 2021 utknęła w martwym punkcie, ponieważ szanse zdobycia władzy lub przynajmniej zrobienia wyłomu w oficjalnym systemie zmalały z powodu brutalnych represji oraz wsparcia, jakiego udzielił Łukaszence Putin. Obserwujemy jednak również transformacyjny wpływ tych wydarzeń na kulturę (polityczną) kraju. Początkowo stopniowe zmiany koncepcji tożsamości narodowej przyspieszyły z kolejnymi falami protestu. Sygnalizowało je powszechne używanie symboli związanych z tożsamością narodową, zdecydowanie odmienną od tej promowanej przez reżim Łukaszenki. Co więcej, wydają się one wystarczająco silne, aby podtrzymać emocjonalną mobilizację, która jest konieczna, choć niewystarczająca, do osiągnięcia wyższego poziomu trwałej organizacji i skutecznego budowania koalicji wśród różnych odłamów opozycji.
Pozostała część tego artykułu składa się z trzech części. Część pierwsza przedstawia nasz model i wyjaśnia każdy z czterech etapów rozwoju ruchu społecznego. W części drugiej porównujemy rozwój sytuacji w Polsce i na Białorusi, opierając się na tym modelu i kilku dodatkowych pojęciach zaczerpniętych z literatury dotyczącej ruchów społecznych. Kończymy rozważaniami na temat przydatności polskich doświadczeń dla oceny szans powodzenia białoruskiego ruchu protestu.
Model: cztery etapy
Proces wyłaniania się ruchów społecznych z akcji protestacyjnych był przedmiotem wielu badań empirycznych oraz interesujących konceptualizacji i teorii. Ponieważ do zagadnienia można podejść na kilka sposobów, musieliśmy wybrać konkretne konceptualizacje. Wybraliśmy trzy.
Po pierwsze, zdecydowaliśmy się na czteroetapowy model stworzony przez Herberta Blumera (1969, zob. także Christiansen 2009), dostosowując go nieco do kontekstów niedemokratycznych. Pozwala on badaczowi na zdyscyplinowane spojrzenie na akumulacyjny proces budowania ruchu, wyodrębnienie czynników odpowiedzialnych za wzrost, stagnację lub zanik ruchu oraz umożliwia porównania potrzebne do oceny jego szans powodzenia lub ryzyka porażki. Możliwości, przed jakimi staje ruch na każdym etapie, są w dużej mierze zdeterminowane przez osiągnięcia (lub klęski) wcześniejszych etapów. Na przykład szanse na udaną instytucjonalizację rosną, jeśli etap konsolidacji prowadzi do przynajmniej częściowej absorpcji celów ruchu przez szerszą (polityczną) kulturę społeczeństwa lub wmontowania jego organizacji w system polityczny.
Po drugie, zakładamy, że mobilizację najlepiej badać jako serię interakcji pomiędzy władzą i jej oponentami (Tilly 1978: 53–55, McAdam, Tarrow, Tilly 2001: 43–45).
Po trzecie, zgodnie z zasadami (zrewidowanego) podejścia politycznego utrzymujemy, że sekwencja czterech etapów zależy od kontekstowej konstelacji czynników społecznych, kulturowych i politycznych, które zostały dla wygody pogrupowane w cztery kategorie:
(1) organizacja (struktury mobilizujące),
(2) ramy kulturowe (nośniki ideologii, które motywują ludzi),
(3) repertuar protestu oraz
(4) struktura szans politycznych (political opportunities structure, POS).
Ta ostatnia koncepcja, kluczowa dla podejścia politycznego, ma na celu uchwycenie szeregu czynników, które są zewnętrzne dla mobilizacji i powstających ruchów, ale odgrywają ogromną rolę w określaniu ich czasu działania, sukcesu lub porażki. <ref>Ten wymiar analizy jest szczególnie interesujący dla podejścia znanego ja
ko teoria
procesów politycznych. Tarrow definiuje szansę polityczną jako „spójny – ale
niekoniecznie formalny lub stały – wymiar środowiska politycznego lub zmiany
w tym środowisku, które dostarczają bodźców do zbiorowego działania poprzez
wpływanie na oczekiwania” (2011: 163).</ref> Goldstone np. twierdzi, że to, kiedy grupa protestująca osiągnie sukces, jest „zasadniczo niezależne od jej organizacji i taktyki” (1980: 1017).
Wyłanianie się
Pierwszy etap cyklu życia ruchu społecznego to wyłanianie się lub, w terminologii Blumera, etap „fermentu społecznego” (Della Porta i Diani 2006: 147). Na tym etapie działania ludzi nie mogą być rozumiane jako ruchy społeczne, ponieważ mobilizacja jest zwykle sporadyczna, a jej formy organizacyjne, jeśli w ogóle istnieją, są krótkotrwałe. Etap ten można traktować jako rodzenie się powszechnego niezadowolenia (Macionis 2001, Hopper 1950). Potencjalni protestujący mogą odczuwać emocjonalny dyskomfort w związku z jakąś polityką lub sytuacją społeczną, ale ich próby naprawienia krzywd najprawdopodobniej mają charakter indywidualny, a nie zbiorowy i strategiczny, chociaż zdarzają się wybuchy protestów. W języku Snowa (2013) na tym etapie indywidualne skargi nie zostają jeszcze przekształcone w niezadowolenie mobilizujące lub proces jego wzmacniania dopiero się rozpoczął. Jest to jednak faza procesu, która jest bardziej zaawansowana niż „codzienny opór” Scotta (1985), ponieważ rosnąca liczba jednostek zaczyna pojmować „względną deprywację” swojej grupy (Gurr 1970) <ref>„Deprywacja względna jest definiowana
jako postrzegana rozbieżność między
oczekiwaniami ludzi dotyczącymi wartości
a ich możliwościami realizowania wartości.
Oczekiwania dotyczące wartości to dobra
i warunki życia, do których ludzie wierzą,
że mają prawo. Możliwość realizowania
wartości to dobra i warunki, które według
nich są w stanie osiągnąć lub utrzymać,
biorąc pod uwagę dostępne im środki
społeczne” (Gurr 1970: 13).</ref> i upubliczniać swoje niezadowolenie, często pod wpływem „agitatorów”, których pozycja nabiera coraz większego znaczenia.
Jednoczenie się
Etap drugi, znany jako jednoczenie się lub „etap popularny”, to czas, w którym przypadkowe wytrącone z równowagi osoby jednoczą się, a mając wspólny ogląd rzeczywistości, zaczynają tworzyć strategię. Etap ten charakteryzuje się wyraźniej zdefiniowanym poczuciem niezadowolenia. Zachodzą w nim dwa procesy: nadawania ram i organizowania się, które zamieniają sporadyczne i odosobnione wybuchy protestu w bardziej skoordynowane i trwalsze działania zbiorowe. Coraz bardziej spójne ramy, tworzone zwykle przez przedsiębiorców kulturalnych i/lub politycznych, zwiększają szanse na osiągnięcie „mobilizacji konsensusu”. Według Hoppera „jest to etap, w którym jednostki uczestniczące w masowym zachowaniu z poprzedniego etapu stają się świadome siebie nawzajem” (1950: 273). Na tym etapie może dochodzić do masowych demonstracji, pojawiają się liderzy i strategie. Chociaż granica między tym etapem a etapem instytucjonalizacji rzadko jest nieostra lub nie ma jej wcale, szczególnie w systemach niedemokratycznych, jednoczenie się oznacza pojawienie się ruchu społecznego (social movement, SM), czyli „zestawu opinii i przekonań, który reprezentuje w populacji chęć zmiany niektórych elementów struktury społecznej i/lub dystrybucji dóbr w społeczeństwie” (McCarthy i Zald 1977: 1217–1218). Ponadto powstają zalążki organizacji ruchów społecznych (social movement organisations, SMO), ale w systemach niedemokratycznych są one często tajne. Jeśli stają się przejrzyste, są nielegalne lub „nieautoryzowane”.
Instytucjonalizacja
W trzecim etapie, zwanym instytucjonalizacją lub formalizacją (della Porta i Diani 2006: 147), osiągany jest wyższy poziom organizacji, co otwiera drogę do budowania koalicji i strategicznego poszukiwania elitarnych sojuszników. Na tym etapie ruch przechodzi od podstawowej zależności od masowych demonstracji lub symbolicznych przywódców do trwalszej mobilizacji kierowanej przez organizację. W użytecznej terminologii McCarthy’ego i Zolda na tym etapie wyłania się organizacja ruchu społecznego (social movement organisation, SMO), która „jest złożoną lub formalną organizacją utożsamiającą swoje cele z preferencjami ruchu społecznego lub kontrruchu i próbującą te cele realizować” (McCarthy i Zald 1977: 1218). Może stać się częścią przemysłu ruchów społecznych (social movement industry, SMI), który grupuje organizacje ruchów społecznych o wspólnych celach. Co najważniejsze, organizacje ruchów społecznych na tym etapie są autoryzowane i/lub legalne i opierają się na przeszkolonych pracownikach, płatnych lub ochotniczych, którzy pozyskują zasoby i organizują działalność ruchu w przejrzysty sposób.
Schyłek
Ostatnim etapem cyklu życia ruchu społecznego jest jego rozproszenie – albo poprzez stłumienie, albo włączenie go do zinstytucjonalizowanych sektorów organizacji społecznej lub politycznej. Ważne jest, aby jasno określić możliwe wyniki ewolucji każdego ruchu, co pomaga badać dynamikę procesu politycznego. Miller (1999) identyfikuje cztery: (1) represje, (2) kooptacja, (3) sukces, (4) porażka. Kooptacja i sukces przybierają dwie wzajemnie niewykluczające się formy: organizacyjne włączenie w strukturę instytucjonalną społeczeństwa lub asymilację celów i ideałów ruchu w kulturze społecznej.
Porównania
Wyłanianie się
Polska (1956–1976)
Czterostopniowy model jest elegancki, ale trzeba unikać wciskania danych empirycznych w zbyt ciasny gorset pojęciowy. Przypadek polski rodzi kłopotliwe pytanie: od którego momentu należy rozpocząć analizę wyłaniania się ruchu? Dokładniej: kiedy rozpoczęła się seria mobilizacji, których kulminacją było powstanie Solidarności? Być może ta historia rozpoczęła się w 1944 roku. Kilka podziemnych formacji wojskowych, które dotąd walczyły głównie z Niemcami, kontynuowało zbrojną walkę z Sowietami, w niektórych przypadkach nawet do lat 50. i 60. <ref>Spośród ok. 25 mln ludzi w 1950 r.
(spis) liczba osób zaangażowanych
w działalność konspiracyjną wynosiła
maksymalnie 120–180 tys., z czego
tylko niewielka część (ok. 20 tys.)
była jednocześnie bezpośrednio
zaangażowana w działania militarne.
Zob. https://bit.ly/3pcBwFm.</ref> Koniec był tragiczny, bo ta walka nic nie dała. Co więcej, większość społeczeństwa była zajęta odbudową swojego życia, starała się sobie radzić z „przesunięciem” państwa o 200–300 km na zachód i oswoiła się z nowym systemem narzuconym i wspieranym przez Sowietów. Rozsądek nakazuje zatem uznanie tego niezwykłego „okresu wojny” i nakładającego się nań późniejszego stalinizmu (1946–1956) za okres z własną logiką oraz przeprowadzenie analizy serii rewolt, których kulminacją było wyłonienie się Solidarności, zaczynając od 1956 roku. Okres 1956–1989 miał w Polsce swoją dynamikę, którą można skutecznie przeanalizować za pomocą czteroetapowego modelu.
Kiedy w 1956 roku Węgry zostały zaatakowane przez wojska Układu Warszawskiego, w Polsce kryzys wywołany śmiercią Stalina, „tajnym referatem” Chruszczowa i rewoltą robo
tników w Poznaniu został tak rozwiązany, że kraj rozpoczął marsz w kierunku, który po jakimś czasie zaczął odróżniać Polskę od innych sowieckich satelitów; była to trajektoria nawarstwiającej się kultury buntu, jako że w kraju mniej więcej co 12 lat dochodziło do wstrząsów. Paczkowski trafnie zauważył, że polską drogą przez socjalizm były strajki, bunty i manifestacje (2003, zob. też Eisler 2019).
Październikowa odwilż 1956 roku, jak powszechnie wiadomo, była okresem względnego poluzowania stalinowskich restrykcji, jakim poddane było życie kulturalne i polityczne. Złagodzono cenzurę prewencyjną, nastąpiła eksplozja działalności artystycznej i intelektualnej, a to ostatecznie uczyniło Polskę jednym z najbardziej, jeśli nie najbardziej, otwartym intelektualnie i artystycznie krajem bloku sowieckiego. W latach 60. partia umocniła się, a jej cenzura stała się bardziej natrętna, co doprowadziło do buntu w 1968 roku. Cenzorzy doprowadzili do zdjęcia z afisza przedstawienia w Teatrze Narodowym, co wywołało masowe protesty studenckie w marcu 1968 roku, po których nastąpiła antysemicka nagonka, która wypędziła z Polski blisko 13 tys. Żydów.
Robotnicy byli coraz bardziej niezadowoleni, a ich żądania w połączeniu ze wzrostem cen doprowadziły do wybuchu w grudniu 1970 roku. 14 grudnia kilkanaście tysięcy pracowników Stoczni Gdańskiej zgromadziło się, by zaprotestować przeciwko podwyżkom cen. Protest szybko przekształcił się w strajk, który rozprzestrzenił się na kilka przedsiębiorstw w Gdańsku, Gdyni, Elblągu i Szczecinie (Karpiński 1982, Wacowska 1971) i ostatecznie zakończył się tragedią, gdy żołnierze otworzyli ogień do robotników. Co najmniej 40 osób straciło życie, a około 1300 zostało rannych. <ref>https://bit.ly/2ZEPzLh. Polegli robotnicy
zyskali w pamięci zbiorowej status
męczenników i zostali ostatecznie
uhonorowani gdańskim pomnikiem
odsłoniętym w grudniu 1980 r., kiedy
Solidarność miała częściową kontrolę
nad przestrzenią publiczną.</ref>
Trudno oszacować liczbę „siedzących okrakiem na płocie” w tamtym okresie. Powstrzymywali się od otwartego kontestowania niechcianego systemu, ale żyli mniej lub bardziej potajemnie w alternatywnym świecie kultury koncentrującym się wokół oficjalnie zakazanych audycji Radia Wolna Europa, relacji podróżników, coraz bardziej dostępnego świata wydawnictw podziemnych lub emigracyjnych, a nawet bardziej liberalnych aspektów oficjalnej kultury. Protesty z lat 1968 i 1970 były najbardziej spektakularnymi wyzwaniami dla komunistycznej władzy w tym okresie, a ciągle jeszcze skrywana dezaprobata dla systemu – od drobnych aktów codziennego oporu, o których pisał Scott (1985), po kilka prób zorganizowania podziemnych grup – była w Polsce stała i bardziej powszechna niż w innych krajach bloku sowieckiego.
Charakter tej antysystemowej codziennej mobilizacji był przede wszystkim kulturowy, a nie polityczny. Ideowo w tym półoficjalnym świecie kultury dominowały trzy nurty: marksistowski rewizjonizm, liberalizm (w tym liberalne skrzydło katolicyzmu zorganizowane wokół trzech pism: „Tygodnika Powszechnego”, „Więzi” i „Znaku”) oraz radykalny antykomunizm (Grupa Ruch) (Friszke 2010).
Głównymi elementami składającymi się na stosunkowo otwartą strukturę możliwości politycznych (political opportunity structure, POS) były częściowo niezależny Kościół katolicki oraz duża autonomia życia artystycznego i intelektualnego po 1970 roku (Friszke 2010, Ekiert 1996, Kubik 2020). Polskie emigracyjne instytucje kulturalne, zwłaszcza polska sekcja Radia Wolna Europa, Głos Ameryki i paryska „Kultura”, przyczyniły się do ożywienia kultury niezależnej. Od czasu do czasu intelektualiści publikowali listy protestacyjne, takie jak wpływowy List 34 z 1964 roku.
W tym okresie nie było trwałych organizacji antyreżimowych; większość działań antysystemowych ograniczona była do sfery kultury. Co najmniej trzy środowiska społeczne proponowały idee, które ostatecznie dały ramy protestom w roku 1968 i 1970. W repertuarze możliwych form protestu dominowały listy, w 1968 roku dwukrotnie doszło do wybuchów demonstracji, a w grudniu 1970 roku miało miejsce tragiczne stłumienie strajków robotniczych i protestów. Możliwości polityczne zmieniały się, ale cała struktura polityczna była wyraźnie bardziej otwarta niż w innych krajach bloku. Upadek rządu Gomułki i dojście do władzy Gierka w 1970 roku zapoczątkowały ograniczoną liberalizację (Tarniewski 1982: 87), wzmocnioną podpisaniem przez państwa bloku sowieckiego porozumień helsińskich w sierpniu 1975 roku. <ref>Akt końcowy Konferencji Bezpieczeństwa
i Współpracy w Europie został podpisany
1 sierpnia 1975 r. w Helsinkach,
na zakończenie pierwszej Konferencji
Bezpieczeństwa i Współpracy
w Europie. Uprawomocnił powojenne
granice Europy. 35 państw sygnatariuszy
(w tym Związek Radziecki
i wszystkie jego państwa satelickie
z wyjątkiem Albanii) zgodziło się m.in.
na poszanowanie praw człowieka
i podstawowych wolności politycznych.
Od tego momentu rządom bloku
sowieckiego znacznie trudniej było
tłumić opozycję polityczną (ruchy
dysydenckie), która w obliczu prześladowań
odwoływała się do porozumień
helsińskich.</ref>
Chociaż nie stanowiły one bezpośredniego wyzwania dla reżimu komunistycznego, wszystkie te różnorodne działania, czasem otwarcie buntownicze, innym razem tajne lub półoficjalne, podważały legitymację systemu i ostatecznie zaczęły scalać się w bardziej zorganizowaną mobilizację pod wpływem wydarzeń z czerwca 1976 roku.
Białoruś (1996–2020)
Podobnie jak w Polsce codzienny opór, mobilizacja i protesty przeciwko reżimowi Łukaszenki wybuchały z różnym natężeniem przez ponad dwie dekady. Łukaszenka został wybrany na prezydenta w lipcu 1994 roku. Już w 1995 zorganizował referendum, w wyniku którego język rosyjski uzyskał status równorzędny z białoruskim. Biało- -czerwono-biała flaga <ref>Biało-czerwono-biała flaga została
pierwotnie przyjęta w 1918 r. przez
Białoruską Republikę Ludową (BRL),
pierwsze niezależne państwo białoruskie,
które istniało między 25 marca
1918 a 1 stycznia 1919 r., kiedy ogłoszono
powstanie Białoruskiej Socjalistycznej
Republiki Radzieckiej (BSRR).</ref> i herb Pogoń (szarżujący rycerz na koniu), przyjęte jako oficjalne symbole w 1991 roku, kiedy kraj ogłosił niepodległość, zostały zastąpione nieco zmodyfikowaną flagą radziecką i nowym herbem. Łukaszenka uzyskał prawo do rozwiązania parlamentu i aprobatę dla polityki integracji gospodarczej z Rosją.
W 1996 roku Łukaszenka zaproponował kolejne referendum – w sprawie zmiany konstytucji, przedłużenia swojej kadencji do 2001 roku oraz uzyskania większej kontroli nad parlamentem i Trybunałem Konstytucyjnym. Wybuchły masowe protesty uliczne, a wiosną 1996 roku w kraju doszło do jednej z największych demonstracji lat 1991–2020. Według różnych szacunków na ulice Mińska wyszło od 60 do 100 tys. osób. (Białoruska Wiosna 2018). Władze brutalnie rozpędzały demonstrantów i stosowały szeroki wachlarz środków represji, jak grzywny, aresztowania administracyjne, wydalenia z uczelni czy zmuszanie pracodawców do zwalniania pracowników. Zmiana konstytucji w listopadzie 1996 roku ugruntowała rządy Łukaszenki i od tego momentu białoruski system polityczny wszedł na ścieżkę nasilającego się autorytaryzmu (Wilson 2021).
Władze białoruskie używały wszelkich dostępnych w ramach aparatu państwowego środków przymusu do demobilizacji i penalizacji działań opozycyjnych, karały obywateli za używanie „niezależnych” symboli oraz cenzurowały odniesienia etniczno-narodowe wykorzystywane w akcjach protestacyjnych. Zamiast polegać na tak popularnych wyznacznikach białoruskiej tożsamości etnicznej, jak język czy historyczna biało-czerwono-biała flaga, Łukaszenka sięgnął po symbole z czasów sowieckich i przyjął jako mit założycielski swojego reżimu narrację wielkiej wojny ojczyźnianej, kiedy zjednoczone państwo walczyło z zewnętrznym agresorem (Kułakiewicz 2020b). Reżim oczerniał biało-czerwono-białą flagę jako faszystowski symbol używany przez białoruskie organizacje nacjonalistyczne, które współpracowały z nazistowskimi siłami okupacyjnymi podczas II wojny światowej, próbując przez skojarzenie z faszyzmem delegitymizować opozycję.
Antyreżimowcy posługiwali się symboliką takich dorocznych wydarzeń, jak tzw. Czarnobylski Szlak (26 kwietnia) i Dzień Wolności (25 marca). Pierwsze upamiętnia ofiary wybuchu w elektrowni jądrowej w 1986 roku i zwraca uwagę na eksploatację rolniczą skażonych terenów przez reżim Łukaszenki. Dzień Wolności zaś przypomina o proklamacji Białoruskiej Republiki Ludowej <ref>Białoruska Republika Ludowa została
proklamowana 25 marca 1918 r. To
pierwsze niepodległe państwo białoruskie
istniało tylko do 1 stycznia 1919 roku.</ref>, symbolicznie reprezentowanej przez biało-czerwono-białą flagę, która szybko stała się symbolem oporu wobec rządów Łukaszenki. Ponadto wiele osób uczestniczyło w demonstracjach przeciwko wynikom sfałszowanych – jak powszechnie uważano – wyborów prezydenckich (w 2001 roku – szacunkowo 1000 protestujących, w 2006 – szacunkowo 10 tys. protestujących, w 2010 – szacunkowo 40 tys. protestujących i w 2015 – szacunkowo 200 tys. protestujących) (Ash 2015). Poczynając od 2001 roku żadne wybory prezydenckie na Białorusi nie spełniały standardów OBWE i nie zostały uznane za wolne i uczciwe.
W roku 2020 nastąpił moment krytyczny, gdy mobilizacja obywateli osiągnęła bezprecedensowy poziom. Pandemia COVID-19 stała się katalizatorem aktywności społeczeństwa obywatelskiego, po tym jak Łukaszenka postanowił zignorować zagrożenie związane z koronawirusem, nazywając je „psychozą”. Białoruś, w której nie wprowadzono narodowego lockdownu, była jedynym krajem w regionie z otwartymi granicami podczas pierwszej fali pandemii. W rezultacie pozostawieni sami sobie białoruscy obywatele musieli chronić się na własną rękę, tworząc struktury samopomocy, będące kwintesencją mechanizmu budowania społeczeństwa obywatelskiego. Na przykład zorganizowano kampanię zbierania funduszy #ByCovid19, dzięki której udało się pozyskać 360 tys. dolarów dla lekarzy. Wielu działaczy obywatelskich, białoruska opozycja i lekarze wzywali do „Kwarantanny Ludowej” <ref>„People’s Quarantine” odnosiło się do
oddolnych kampanii internetowych,
które promowały samodzielną
kwarantannę.</ref>, prosząc o pozostanie w domu i ograniczenie wszelkich kontaktów społecznych. Informowali również o rosnącej liczbie przypadków COVID-19 i krytykowali oficjalne zaniżanie liczby ofiar śmiertelnych (Kulakevich 2020a).
Podczas kampanii poprzedzającej wybory prezydenckie 9 sierpnia setki wolontariuszy dołączyły do drużyn alternatywnych kandydatów, a ludzie godzinami stali w kolejkach, by podpisać petycje wymagane do umieszczenia alternatywnych kandydatów na liście wyborczej. Seria protestów ulicznych przeciwko Łukaszence, nazwana „rewolucją pantoflową” <ref>Protesty przed wyborami prezydenckimi
w sierpniu 2020 r. na Białorusi nazwano
„pantoflową rewolucją”, wzywając do
użycia kapci, by powstrzymać karalucha
Aleksandra Łukaszenkę, który na
Białorusi sprawuje władzę od 1994 r.</ref>, miała miejsce w co najmniej 35 ośrodkach regionalnych, w tym w Mińsku. Silna solidarność, jakiej doświadczyło wiele osób zmuszonych do radzenia sobie z epidemią we własnym zakresie, i zaangażowanie w mobilizację przedwyborczą dały początek fazie konsolidacji.
Konsolidacja
Polska (1976–1980)
14 czerwca 1976 roku władze komunistyczne zapowiedziały podwyżkę cen niektórych podstawowych artykułów spożywczych. Następnego dnia robotnicy w Radomiu i Ursusie rozpoczęli strajk. W Radomiu podpalono siedzibę komitetu PZPR. Reakcja władz była szybka i rozpoczęły się prześladowania, aresztowania i brutalne pobicia. To, co nastąpiło później, było wydarzeniem bezprecedensowym w historii państwowego socjalizmu: grupa intelektualistów i studentów otwarcie utworzyła Komitet Obrony Robotników (KOR). Zaczęli zbierać fundusze na pomoc prawną dla robotników i pomoc dla ich rodzin. Bardzo szybko działalność rozszerzyła się także na podziemne wydawnictwa i koordynację działalności dysydenckiej (Lipski 1992, Zuzowski 1992). Rok później Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO) został powołany przez grupę członków opozycji, których głównym celem było rozliczanie komunistycznego rządu z jego międzynarodowych zobowiązań, także tych dotyczących uznawania standardów praw człowieka, które dobrowolnie zaakceptował, w szczególności uchwalony na konferencji ONZ Międzynarodowy pakt praw obywatelskich i politycznych oraz Akt końcowy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie podpisany w 1975 roku w Helsinkach (Bernhard 1993: 140).
W następstwie tych wydarzeń niezależna sfera publiczna zaczęła się rozszerzać i umacniać. Już w 1975 roku powstało tajne Polskie Porozumienie Niepodległościowe (PPN) (Karpiński 1982). W 1977 roku śmierć 23-letniego działacza antykomunistycznego, o którą obwiniano tajną policję, zelektryzowała studentów w całym kraju. Część z nich utworzyła niezależną organizację Studencki Komitet Solidarności (SKS). W roku akademickim 1977/1978 zinstytucjonalizowano system szkolnictwa podziemnego, a w 1978 roku uruchomiono Towarzystwo Kursów Naukowych (TKN). Oferowało ono nauczanie alternatywnej historii, literatury, filozofii, socjologii i ekonomii w prywatnych mieszkaniach i budynkach kościelnych. Rozwijała się także podziemna prasa opozycyjna, która do końca 1979 roku wydała ponad 400 różnych publikacji i czasopism. Dysydenckie Wolne Związki Zawodowe, wspomagane m.in. przez studentów i intelektualistów związanych z KOR, powstawały w całym kraju; największym sukcesem był Komitet Założycielski Wolnych Związków Wybrzeża (KZ-WZZ) w Gdańsku. Wydawał wpływowe pismo „Robotnik Wybrzeża”, podczas gdy KOR wydawał „Robotnika”, w którym opublikowano Kartę praw robotniczych, jeden z najbardziej znaczących dokumentów dysydenckich tamtych czasów (Bernhard 1993: 151–192).
W 1978 roku polski kardynał Karol Wojtyła został wybrany na papieża i przyjął imię Jan Paweł II. Był pierwszym papieżem nie-Włochem od początku XVI wieku. Wizyta papieża w 1979 roku w ojczystym kraju była „psychologicznym trzęsieniem ziemi”, jak trafnie powiedział wiedeński kardynał König (Kubik 1994: 139). Odprawiane przez niego nabożeństwa gromadziły miliony ludzi, kazania zaś łączyły tematykę religijną z przedstawianą w atrakcyjnej formie filozofią pracy; papież upominał się też o podstawowe prawa człowieka i prawa polityczne, co było potężnym ciosem wymierzonym w ideologiczną fasadę państwa komunistycznego. Msze były transmitowane w państwowej telewizji i radiu (choć w cenzurowanej formie), przez co miliony ludzi osobiście lub za pośre
dnictwem różnych mediów miały kontakt z przekazem charyzmatycznego przywódcy religijnego.
Tych masowych wydarzeń nie przerwała ani policja, ani państwowe służby bezpieczeństwa. Przez dziesięciolecia Polacy nazywali swój rząd „oni”, nie określając, co znaczy „my”. Ale jak zauważył Adam Michnik [prawdopodobnie najbardziej wpływowy dysydent], Polacy mogli wreszcie wyobrazić sobie „nas”. Ludzie zdali sobie sprawę, że ich siła tkwi w liczbach, a to pomogło przełamać zbiorową barierę strachu. (Bartkowski 2009)
W rezultacie pod koniec lat 70. szeroka koalicja robotników, chłopów, intelektualistów i studentów, w większości katolików, stała się zorganizowanym ruchem na rzecz zmian.
14 sierpnia 1980 roku grupa robotników rozpoczęła strajk okupacyjny w gdańskiej stoczni im. Lenina. Wydarzeniem sprawczym była zapowiedź podwyżki cen mięsa, jednak na szybko sformułowanej liście 21 żądań znalazło się kilka „klasycznych” postulatów dotyczących praw obywatelskich, takich jak wolność prasy i zgromadzeń oraz – najważniejsze – prawo do tworzenia niezależnych od partii komunistycznej związków zawodowych. Do końca sierpnia w blisko 700 przedsiębiorstwach we wszystkich 49 województwach strajkowało ponad 700 tys. osób. Strajk wyłonił także lidera, który potrafił przemówić do mas: został nim charyzmatyczny młody robotnik Lech Wałęsa. 31 sierpnia 1980 roku wicepremier Mieczysław Jagielski, szef rządowego zespołu negocjacyjnego w gdańskiej stoczni, podpisał bezprecedensowe porozumienie z Wałęsą, reprezentującym strajkujących robotników z całego kraju. Poddając się dobrze zorganizowanej, masowej mobilizacji, komunistyczny rząd zgodził się na rzecz nie do pomyślenia: pozwolił na utworzenie niezależnych, samorządnych związków zawodowych. Zgodził się także na spełnienie pozostałych 20 żądań, w tym na uwolnienie więźniów politycznych (Kubik 2009: 3073).
W drugiej połowie lat 70. w Polsce doszło do serii niezwykłych na tle innych komunistycznych krajów wydarzeń. Między czerwcem 1976 a sierpniem 1980, w niewiele ponad cztery lata, kraj nękany coraz dotkliwiej odczuwanymi skutkami komunistycznej gospodarki niedoborów został przekształcony z buntowniczego, choć kontrolowanego, sowieckiego satelity w wyspę względnej wolności. Było to możliwe dzięki niestrudzonemu i twórczemu wysiłkowi wielu osób, które założyły i prowadziły kilka organizacji w odpowiedzi na apel Jacka Kuronia, jednego z najbardziej szanowanych liderów wśród dysydentów, „aby tworzyć własne komitety, a nie palić już istniejących” <ref>Kuroń nawiązywał do działań rozwścieczonego
tłumu, który w 1976 r. podpalił
siedzibę Komitetu Okręgowego PZPR
w Radomiu.</ref>. Wysiłki te ostatecznie zakończyły się masową mobilizacją w sierpniu 1980 roku; zapowiadały ją, zarówno pod względem kulturowym, jak i organizacyjnym, ogromne masy uczestniczące w spotkaniach z papieżem w 1979 roku. Ramy kulturowe, które odegrały kluczową rolę w tworzeniu prężnej kultury alternatywnej, były zorganizowane wokół takich tematów, jak: poszanowanie powszechnych praw człowieka i praw politycznych, odzyskanie niepodległości narodowej, przywrócenie praw socjalnych i politycznych pracowników, odbudowanie godności osoby ludzkiej i pracy ludzkiej, ustanowienie wolności religijnej. Ostatecznie wszystkie te tematy znalazły wyraz w 21 postulatach Solidarności. Repertuar protestu ewoluował od wybuchu strajków i demonstracji ulicznych do masowego, koordynowanego strajku ogólnokrajowego. Ta zdecydowana zmiana sytuacji w kraju była jednak możliwa także dzięki daleko idącej zmianie struktury możliwości politycznych. Wystarczy odnotować dwa wydarzenia: porozumienia helsińskie z 1975 roku i objęcie tronu papieskiego przez kardynała Wojtyłę w 1978 roku. Nagle polski komunizm stanął przed dobrze zorganizowanym, pokojowym wyzwaniem.
Białoruś (lipiec–sierpień 2020)
Etap jednoczenia się na Białorusi był znacznie krótszy niż w Polsce, gdzie trwał około czterech lat; na Białorusi zajęło to dwa miesiące. Szokująco krótki czas można wytłumaczyć dostępnością nowej technologii – Telegramu – działającej pomimo przerw w dostawie Internetu i pozwalającej na jednoczesne przekazywanie informacji milionom ludzi. Białorusini dowiedzieli się o sobie nawzajem w skali kraju w ciągu dwóch miesięcy po zarejestrowaniu Swietłany Cichanouskiej jako kandydatki na prezydenta 14 lipca 2020 roku, trzy i pół tygodnia przed wyborami; jej wiece wyborcze od razu zaczęły przyciągać rzesze zwolenników w całym kraju.
Cichanouska, była nauczycielka bez doświadczenia politycznego, zdecydowała się kandydować, ponieważ jej mąż, vloger Siergiej Cichanouski, został uwięziony, po tym jak otwarcie wyraził zamiar kandydowania. Maria Kalesnikava i Veranika Tsapkala, przedstawicielki dwóch opozycyjnych kandydatów, którym odmówiono prawa rejestracji, odpowiednio Wiktara Babaryki i Walerego Tsapkali, poparły Cichanouską. Wszystkie trzy poprosiły swoich zwolenników o noszenie białych bransoletek jako wyrazu poparcia i solidarności z nową kandydatką. Na wiece w całym kraju przyciągnęły tłumy, na spotkanie w dwumilionowym Mińsku dotarło co najmniej 63 tys. zwolenników, w 350-tysięcznym Brześciu było ich 20 tys.
Białoruska „mobilizacja konsensusu” osiągnęła szczyt 9 sierpnia 2020 roku, tuż po wyborach prezydenckich, kiedy setki tysięcy Białorusinów wyszły na ulice, by zaprotestować przeciwko temu, co postrzegali jako oszukańczą próbę kradzieży wyborów <ref>Łukaszenka został prezydentem po
uzyskaniu 76% głosów w 2001 r., 83%
w 2006, 80% w 2010 i 83% w 2015 r.</ref>. Podobnie jak przy okazji poprzednich wyborów w okresie 26-letnich rządów Łukaszenka nie zawahał się użyć siły, by rozpędzić manifestantów. Tym razem jednak zrobił to na niespotykaną dotąd skalę: policja użyła gazu łzawiącego, granatów błyskowych, gumowych kul i armatek wodnych. Setki protestujących uwięziono i torturowano; po całonocnych przesłuchaniach wiele osób trafiło do szpitala. Centrum Praw Człowieka „Wiasna” zgłosiło 3633 <ref>Centrum Praw Człowieka „Wiasna”,
https://spring96.org; dane z 9.06.2021.</ref> incydenty o podłożu politycznym, w tym 998 <ref>Ibidem.</ref> aresztowań i tysiące protokołów, grzywien, przeszukań i nie tylko jedynie 9 sierpnia. Białoruski rząd uzupełnił tę brutalną rozprawę zablokowaniem dostępu do Internetu. Technologia Telegrama, wynaleziona przez urodzonego w Rosji przedsiębiorcę Pawła Durowa, który zaprogramował aplikację tak, aby wytrzymała przerwy w dostawach Internetu, stała się dla Białorusinów kluczowym źródłem informacji o protestach. Kanał Nexta, stworzony przez 22-letniego opozycyjnego blogera Stsiapana Putsila, który od 2018 roku prowadził go z Polski, dał Białorusinom możliwość łączenia się podczas przerw w dostępie do sieci. Subskrybenci Nexty, często naoczni świadkowie wydarzeń, mogli przesyłać zdjęcia i filmy przedstawiające przemoc publiczności składającej się z około 2 mln użytkowników kanału. Nexta obnażyła okrucieństwo rządu, podczas gdy państwowe media próbowały je tuszować. Na podstawie dowodów zebranych w ciągu pierwszych kilku dni tłumienia protestów eksperci ONZ udokumentowali co najmniej 450 <ref>UN News, 1.09.2020.</ref> przypadków tortur i okrutnego traktowania ludzi, w tym wykorzystywania seksualnego i gwałtu przy użyciu gumowej pałki.
Gwałtowne stłumienie manifestacji wywołało jeszcze większą mobil
izację. Protesty wybuchały codziennie. Niedzielne zgromadzenia w Mińsku przyciągały tłumy. Historyczna biało-czerwono-biała flaga zyskała drugie życie i stała się najbardziej widocznym i jednoczącym symbolem inspirującym Białorusinów w całym kraju (Kulakevich 2020). W sierpniu zdjęcia setek tysięcy ludzi z biało-czerwono-białymi flagami pojawiły się w mediach na całym świecie.
Białorusini wywieszali je na budynkach, okna zasłaniali biało-czerwono- białymi zasłonami, wkładali ubrania w tych kolorach i oświetlali balkony tymi barwami. Podczas gdy władze usiłowały likwidować czerwono-białe symbole, Białorusini wymyślali kolejne formy ich ekspozycji. Na przykład flagi zastąpili setkami białych i czerwonych wstążek przywiązanych do płotów, co utrudniało władzom ich usunięcie. Tysiące osób połączonych przez Telegram rozmawiały i spotykały się codziennie przy herbacie i ciastkach (często w biało-czerwonych kolorach). Służby Łukaszenki często reagowały bardzo brutalnie na te symboliczne demonstracje. 11 listopada Raman Bandarenka został śmiertelnie pobity przez białoruskie siły bezpieczeństwa, kiedy próbował bronić symboli protestu na swoim podwórku.
Biało-czerwono-białą kolorystykę Białorusini prezentowali także w różnych formach sztuki. Muzycy zespołów Tor, Pomidor/OFF, Stary Olsa i wielu innych artystów pisało piosenki i produkowało teledyski z biało-czerwonymi symbolami. Na przykład Nizkiz opublikowali klip wideo do piosenki Rules, która miała ponad milion wyświetleń, o tym, jak Białorusini nagle uświadomili sobie, że nie są sami, po tym jak ktoś podniósł historyczną biało-czerwono-białą flagę na ulicy. W teledysku do piosenki Przebacz członkowie zespołu J:Mors przeprosili tych, którzy przez ostatnie dwie dekady walczyli o białoruską wolność, za to, że tak wiele czasu zajęło im, by do nich dołączyć. Tysiące polubień zebrały plakaty znanego artysty Uładzimira Tseslera, stanowiące mocny wizualny komentarz do trwającego protestu. Strony na Facebooku i Instagramie są codziennie aktualizowane nowymi dziełami sztuki wyrażającymi solidarność z białoruskimi protestami.
Apogeum konsolidacji nastąpiło, gdy masowe i zorganizowane tłumy protestujących, które przyjęły biało-czerwono-białe kolory, na bezprecedensową skalę potwierdziły swoją przynależność do wyobrażonej społeczności, niezależnej od reżimu Łukaszenki, i tym samym potępiły terror sił bezpieczeństwa oraz odrzuciły jego roszczenia do legitymacji.
Instytucjonalizacja
Polska (1980–1988)
Po podpisaniu porozumień gdańskich 31 sierpnia, 17 września 1980 roku ponad 30 międzyzakładowych komitetów założycielskich zrodzonych z międzyzakładowych komitetów strajkowych utworzyło Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” z Krajowym Komitetem Koordynacyjnym (KKP) kierowanym przez Lecha Wałęsę. Po kilku tygodniach intensywnych sporów Związek został oficjalnie zarejestrowany 10 listopada 1980 roku. Ta innowacja instytucjonalna – związek zawodowy niezależny od partii komunistycznej – nie miała precedensu w historii socjalizmu państwowego w stylu sowieckim. W tym czasie Związek liczył już około 3 mln członków. Ta liczba ostatecznie zbliżyła się do 10 mln, czyniąc Solidarność jednym z największych ruchów społecznych w dziejach.
Od tego momentu przyspieszyła budowa niezależnej, ale oficjalnie uznanej sfery instytucjonalnej. Solidarność Wiejska, reprezentująca rolników, została zarejestrowana 12 maja 1981 roku. Niezależne stowarzyszenia, mniej lub bardziej związane z Solidarnością, powstawały we wszystkich obszarach życia, od harcerstwa po związek pisarzy. Szczyt potęgi Solidarności przypadł zapewne na marzec 1981 roku, kiedy drobiazgowo przygotowany ostrzegawczy strajk generalny sparaliżował cały kraj. Solidarność miała swoje oddziały w większości zakładów pracy w Polsce i należało do niej około 80% pracowników państwowych, w tym członków partii komunistycznej.
Zagrożone skalą i tempem konsolidującej się i legalnej opozycji oraz obawiając się ewentualnej sowieckiej interwencji militarnej (choć do dziś historycy spierają się, czy była możliwa lub prawdopodobna; por. Paczkowski i Byrne 2007), 13 grudnia 1981 roku władze z pomocą wojska i policji wprowadziły stan wojenny. Setki aktywistów Solidarności zostało zatrzymanych i internowanych, sam związek zdelegalizowano, a jakiekolwiek publiczne wyrażanie niezależnego myślenia było zabronione. Masowa instytucjonalizacja Solidarności okazała się jednak odporna, choć początkowo jej działalność organizacyjna musiała zostać przeniesiona do podziemia. Niektórzy liderzy związku uniknęli aresztowania, inni zostali zwolnieni po odbyciu stosunkowo krótkiej kary, a tysiące członków zaczęło tworzyć podziemne komórki ruchu. Stopniowo przywracano centralne struktury rządzące tajnego związku. Podziemna Tymczasowa Komisja Koordynacyjna (TKK) została utworzona 22 kwietnia 1982 roku. Wałęsa, zwolniony z internowania 14 listopada 1982 roku, powrócił na stanowisko przywódcy ruchu. Pojawił się pomysłowy podział władzy: Wałęsa reprezentował Solidarność w otwartych kontaktach z władzami, podczas gdy TKK koordynowała tajne działania związku. 30 września 1986 roku ogłoszono powstanie Tymczasowej Rady Solidarności. Kilku najważniejszych działaczy wyszło z podziemia, by dołączyć do Wałęsy w tej „biurokracji”, której powstanie dało sygnał, że ruch odzyskuje pozycję w polskim życiu publicznym.
Wprowadzenie stanu wojennego zepchnęło pracę organizacyjną do podziemia, ale wywołało też jawny opór. Pierwsza fala strajków ogarnęła kraj wkrótce po 13 grudnia, ale została szybko stłumiona przez specjalne siły policji. Pod koniec grudnia 1981 roku funkcjonowała już podziemna prasa, ludzie domowymi metodami przygotowywali biuletyny informacyjne, ulotki i plakaty. Początkowo były pisane i przepisywane na prywatnych maszynach do pisania, ale z czasem wiele przeistoczyło się w profesjonalne, masowe publikacje. Szacunki dotyczące wielkości podziemnego przemysłu wydawniczego są różne. W 1982 roku ukazywało się co najmniej 800 nielegalnych periodyków (Paczkowski 2003: 458), a w latach 1982–1985 liczba ta wzrosła do 1700 (Paczkowski 2003:462). Według innej oceny w latach 1976–1990 ukazało się w Polsce około 5 tys. czasopism i około 7 tys. książek i broszur, większość z nich w okresie 1982–1989. Chyba najbardziej wpływowy był „Tygodnik Mazowsze”. Oprócz tajnych publikacji bogaty repertuar form oporu obejmował strajki, bojkoty, wiece i marsze, które często kończyły się potyczkami z oddziałami prewencji, obchody ważnych rocznic, podziemne seminaria i wykłady, think-tanki tworzące analizy eksperckie i spektakularne happeningi artystyczne realizowane przez grupy takie jak Pomarańczowa Alternatywa we Wrocławiu (Kenney 2003).
Sytuacja gospodarcza i polityczna w kraju pogarszała się, a gniew społeczny zaczął osiągać punkt wrzenia. 24 kwietnia 1988 roku zastrajkowali robotnicy wydziału komunikacji miejskiej w Bydgoszczy, ogłaszając długą listę żądań ekonomicznych. Dzień później wybuchł strajk w zakładach im. Lenina w Nowej Hucie. 2 maja strajk objął też stocznię w Gdańsku, kolebkę Solidarności. Większość strajków tej fali, największej od sierpnia 1980 roku, była prowadzona przez młodych działaczy, z których wielu nie było związanych z Solidarnością. Wprowadzone przez władze represje przyniosły tylko doraźny efekt; fala strajkowa wezbrała w lipcu i sierpniu. Pod tą presją generał Czesł
aw Kiszczak, de facto zastępca Wojciecha Jaruzelskiego i minister spraw wewnętrznych, publicznie oświadczył, że władze są otwarte na dyskusję z „przedstawicielami różnych grup społecznych i zawodowych” (Paczkowski 2003: 491). Po raz pierwszy pojawił się pomysł okrągłego stołu.
31 sierpnia Kiszczak i Wałęsa rozpoczęli żmudny proces negocjacji między „umiarkowanym” skrzydłem Solidarności a władzami komunistycznymi. Lider Solidarności obiecał zakończyć strajki i zrobił to kilka dni później. 18 grudnia 1988 roku 119 osób zaproszonych przez Wałęsę utworzyło Komitet Obywatelski przy Przewodniczącym Solidarności (Paczkowski 2003: 495). Nie zaproszono przedstawicieli bardziej „radykalnego” nurtu Solidarności. Komisja utworzyła 15 sekcji i rozpoczęła przygotowania do negocjacji z władzami. Oficjalna część historycznych negocjacji Okrągłego Stołu rozpoczęła się 6 lutego 1989 roku w Warszawie, na tle kolejnej fali strajków i demonstracji.
5 kwietnia 1989 roku osiągnięto bezprecedensowe porozumienie: komuniści mieli dopuścić do startu w wyborach przedstawicieli organizacji całkowicie od nich niezależnych. Na 460 mandatów w Sejmie o 35% (161) i 100% miejsc w Senacie miała toczyć się walka wyborcza. Solidarność miała niewiele czasu na przygotowanie się do wyborów, ale natychmiast zmobilizowała swoich zwolenników, tworząc lokalne komitety obywatelskie. Przy niezbędnej pomocy Kościoła katolickiego, a w niektórych przypadkach organizacji lokalnych, takich jak kluby ekologów, komitety prowadziły kampanie wyborcze Solidarności praktycznie we wszystkich obwodach wyborczych.
Wybory odbyły się 4 czerwca 1989 roku. Kandydaci Solidarności („drużyna Wałęsy”) zdobyli 161 mandatów w Sejmie i 99 w Senacie. Po prawie trzech miesiącach intensywnych manewrów politycznych 24 sierpnia 1989 roku nowy parlament wybrał na premiera Tadeusza Mazowieckiego, jednego z najwybitniejszych działaczy opozycji i doradcę Solidarności. Uruchomiony został doniosły proces przemian, które wkrótce zmieniły polityczną mapę świata.
Na etapie instytucjonalizacji ruch Solidarność nie tylko rozwinął potężną strukturę organizacyjną, ale także zdołał przekształcić ją w trwałą i rozległą sieć podziemną, zdolną wywierać tak duży nacisk na władze komunistyczne, że ostatecznie zaangażowały się one w negocjacje dotyczące transformacji reżimu. Sukces ten był niewątpliwie możliwy dzięki silnej i wieloaspektowej kulturze alternatywnej zbudowanej wokół miriadów całkowicie lub częściowo niezależnych inicjatyw artystycznych i kulturalnych, symboliki rzymskokatolickiej, odrodzenia dążeń niepodległościowych oraz dozy realizmu (idea „samoograniczającej się rewolucji”).
Sukces Solidarności nie byłby jednak możliwy bez niezwykle korzystnej (otwartej) struktury możliwości politycznych. W latach 1980–1981 Sowieci, osłabieni nieudaną interwencją w Afganistanie, ostrzeżeni przez prezydenta USA Jimmiego Cartera, zapewnieni przez polskie władze o zdolności do kontrolowania sytuacji i obawiając się spodziewanej gwałtowności polskiego oporu, porzucili ideę interwencji (Paczkowski i Byrne 2007, Paczkowski 2003: 418, Modzelewski 2013: 286–287, Garthoff 1998) <ref>Dowody wciąż napływają, a wiele
szczegółów historii zostało poprawionych.
Zob. np. CWP Bulletin 11, z przydatnym
krótkim wprowadzeniem autorstwa
Byrne’a (1998). Ale najważniejszy element
historii się nie zmienił: niezależnie od
początkowych intencji Sowieci postanowili
nie interweniować.</ref>. W latach 1988–1989 Sowiecka Partia Komunistyczna miała nowego sekretarza generalnego, otwartego na eksperymenty kulturalne (głasnost) i polityczne (pierestrojka), który ostatecznie odrzucił doktrynę Breżniewa. Jak wynika z opublikowanej korespondencji z Jaruzelskim i relacji z wizyty w Polsce w 1988 roku, Gorbaczow z zainteresowaniem i dozą sympatii obserwował polski eksperyment i powstrzymywał się od pouczania Polaków czy grożenia im sankcjami lub interwencją wojskową (Stępień-Kuczyńska 2020) <ref>Entuzjazm wielu osób wyrażony podczas
tej wizyty, polskiej wersji „gorbomanii”,
oddaje relacja: https://bit.ly/32CiznS.
Zob. także Zapis rozmowy Michaiła
Gorbaczowa z Wojciechem Jaruzelskim,
13.04.1990, https://bit.ly/3rkFNJt
(dostęp: 7.06.2021).</ref>.
Białoruś (sierpień–październik 2020)
Podczas gdy w Polsce w fazie instytucjonalizacji antyreżimowa opozycja została ostatecznie zepchnięta do podziemia, na Białorusi w większości wypchnięto ją za granicę, a część członków rodzących się organizacji zeszła do podziemia. Dominowała instytucjonalizacja zewnętrzna, ale istniała także instytucjonalizacja wewnętrzna, choć rozwój związków pracowniczych i studenckich w kraju był powolny ze względu na coraz bardziej brutalne traktowanie opozycji. Pomimo nasilających się sankcji Zachodu, których wielokrotnie domagała się wygnana „biurokracja” ruchu prodemokratycznego, Łukaszenka – przy wsparciu Putina – cieszył się bezkarnością, tłumiąc wszelkie przejawy niezadowolenia z jego rządów.
Prewencyjnie zaatakował potencjalnych przywódców protestu, wtrącając ich do więzienia lub zmuszając do ucieczki z kraju. Początkowo trzech kandydatów szykowało się do stawienia czoła Łukaszence w wyborach prezydenckich. Ale ten uwięził bankiera Wiktara Babarykę i blogera Siergieja Cichanouskiego oraz zmusił byłego dyplomatę Walerego Capkalię do emigracji. Kiedy miliony Białorusinów zjednoczyły się wokół pozornie nieprawdopodobnej kandydatury Swiatłany Cichanouskiej, ją także zmusił do opuszczenia kraju. Władze białoruskie nie dały też szans Marii Kalesnikawej, którą uwięziono za odmowę wyjazdu z kraju pod presją, ani Pawłowi Łatuszce, byłemu ministrowi kultury, który musiał opuścić Białoruś pod groźbą aresztowania. W rezultacie, kiedy robotnicy fabryczni przyłączyli się do masowych protestów wzywających Łukaszenkę do ustąpienia, Cichanouskiej nie było już w kraju; przeniosła się do Wilna.
Zupełnie inaczej było z Lechem Wałęsą, który latem 1980 roku został liderem masowych strajków i przewodniczącym niezależnego związku zawodowego. Cichanouska była w stanie ogłosić masowy strajk dopiero pod koniec października 2020 roku, ale do tego czasu białoruskie władze zdążyły otrząsnąć się z szoku wywołanego niespodziewanym masowym buntem.
14 sierpnia 2021 w Wilnie Cichanouska powołała Radę Koordynacyjną Białorusi do pracy nad pokojowym przekazaniem władzy i przezwyciężeniem kryzysu politycznego w kraju. Rada składa się z kilku grup roboczych, które zajmują się wspieraniem języka i kultury białoruskiej, rozwijaniem inicjatyw edukacyjnych, dokumentowaniem naruszeń praw człowieka, pomaganiem w organizacji wyborów do organów kolegialnych terytorialnego samorządu publicznego (COTOS), informowaniem o możliwościach uzyskania pomocy przez osoby, które straciły pracę, wymianą informacji i analizą procesów zachodzących w społecznościach kościelnych i organizacjach wyznaniowych oraz analizę procesów gospodarczych na Białorusi. Rada twierdzi, że jest jedynym organem przedstawicielskim demokratycznego społeczeństwa białoruskiego. Biuro Swiatłany Cichanouskiej jest odrębnym podmiotem. Oprócz niej tworzy je ośmiu doradców do spraw krajowych i międzynarodowych, a także personel komunikacyjny.
Oprócz Rady Koordynacyjnej działa jeszcze kilka inicjatyw organizacyjnych prowadzonych przez przywódców na uchodźstwie. Pod koniec p
aździernika 2020 roku Paweł Łatuszka, który jest członkiem komitetu wykonawczego Rady Koordynacyjnej, powołał Narodowy Zarząd Antykryzysowy w celu zapewnienia stabilności na Białorusi po rezygnacji Łukaszenki. Zarząd współpracuje z Radą Koordynacyjną i biurem Cichanouskiej. Działa w kilku obszarach, w tym w gospodarce i finansach, polityce zagranicznej i handlu, wymiarze sprawiedliwości, bezpieczeństwie, polityce społecznej i rozwoju regionalnym. Wiele inicjatyw reprezentujących konkretne zawody, w tym ByPol stworzony przez byłe siły bezpieczeństwa oraz BySol, powołany przez działaczy sportowych i sportowców, współpracuje z Narodowym Zarządem Antykryzysowym i Radą Koordynacyjną.
Łukaszenka nie uznaje Rady Koordynacyjnej i nie chce prowadzić z nią dialogu. Z kolei Cichanouska i jej zespół spotykają się z przywódcami wielu krajów UE, informując o łamaniu praw człowieka na Białorusi i lobbując za naciskiem na reżim Łukaszenki. Jednak wydaje się, że „biurokracja” białoruskiego ruchu opozycyjnego ma wątpliwości, czy poprosić Zachód o wyeliminowanie lub osłabienie głównej linii ratunkowej Łukaszenki – wsparcia Moskwy – w nadziei, że przekona Putina do zmiany zdania i ułatwienia rozmów przy okrągłym stole, które doprowadzą do odsunięcia Łukaszenki od władzy. Ponadto, w miarę dojrzewania fazy instytucjonalizacji i tworzenia rozbudowanej struktury organizacyjnej, jej głównym sposobem działania wewnątrz kraju musiały być masowe wiece. Natomiast wyszkolona kadra mogła wykonywać swoją pracę organizacyjną głównie za granicą, przez co jej efektywność wewnątrz kraju była ograniczona.
Inny ostry kontrast wobec sytuacji w Polsce w latach 1988–1989 widać w tym, że Michaił Gorbaczow był otwarty na eksperymenty, a Putin na razie <ref>W czerwcu 2021, podczas
pisania tego tekstu.</ref> niewzruszenie popiera sułtańskiego przywódcę Białorusi. Kreml był kluczowym kołem ratunkowym dla Łukaszenki, gdy zaskoczyły go masowe protesty po wyborach prezydenckich. Mógł zademonstrować swojemu aparatowi i siłom bezpieczeństwa, że nie jest sam i potrafi utrzymać się przy władzy. Według danych Centrum Praw Człowieka „Wiasna” po brutalnych działaniach służb bezpieczeństwa w ciągu pierwszych trzech dni bezpośrednio po wyborach prezydenckich 9 sierpnia 2020 roku represje ustały na dwa tygodnie, po czym zostały wznowione na masową skalę 27 sierpnia, kiedy Łukaszenka ogłosił, że premierzy Białorusi i Rosji będą prowadzić rozmowy w sprawie refinansowania białoruskiego długu państwowego na podstawie jego porozumienia z Putinem. Oprócz werbalnego poparcia dla uznania białoruskiego dyktatora za prawowitego prezydenta rosyjski przywódca obiecał Białorusi pożyczkę awaryjną w wysokości 1,5 mld dolarów. Rosja obiecała też chronić Białoruś przed zewnętrznymi zagrożeniami militarnymi i przestrzegła obce mocarstwa, by nie ingerowały w białoruskie sprawy.
Po uzyskaniu poparcia Kremla Łukaszenka zaczął eliminować wszystkich potencjalnych konkurentów, zmuszając ich do emigracji lub wtrącając do więzienia, a także używając brutalnej siły wobec każdego wyrażającego dezaprobatę dla jego rządów, podnosząc w ten sposób koszty otwartej mobilizacji.
Schyłek
Polska (1989–dziś?)
W sierpniu 1989 roku Tadeusz Mazowiecki został pierwszym niekomunistycznym premierem w regionie od lat 40. Jego gabinet został zdominowany przez przedstawicieli Solidarności i otrzymał powszechny mandat do wdrożenia szeroko zakrojonych reform gospodarczych, politycznych i społecznych w celu ustabilizowania rozpadającej się gospodarki kraju i demokratyzacji jego polityki.
Wkrótce potem Solidarność podzieliła się na dwa instytucjonalne wehikuły: związek zawodowy i partię odgrywającą kluczową rolę zarówno w parlamencie, jak i władzy wykonawczej. Solidarność związek dzięki częstym strajkom i demonstracjom stała się głównym mechanizmem kontroli społecznej w pierwszych latach wprowadzania dalekosiężnych reform gospodarczych, mających na celu transformację od skraju hiperinflacji do funkcjonującej gospodarki kapitalistycznej (Ekiert i Kubik 1999). Ale w końcu zaczęła tracić członków, ideologicznie skręciła ostro w prawo (Ost 2005), a jej „heroiczna faza” (1980–1989) stała się przedmiotem zażartych sporów o sposób, w jaki należy o niej pamiętać (Kubik 2015). Z ogromnie wpływowego twórcy historii związek przekształcił się w kontrowersyjnego protagonistę (bohatera czy złoczyńcę?) pisania o historii.
Okres 1989–2021 w polskiej historii jest już tematem gorących, ideologicznie zabarwionych debat. Większość obserwatorów zgadza się jednak, że Polska odniosła spektakularny sukces gospodarczy i pomimo niedawnego zwrotu w kierunku prawicowego populizmu zdołała zbudować jeden z najbardziej udanych demokratycznych ustrojów w postkomunistycznej Europie. Jej przypadek pokazuje, że pokojowy ruch społeczny może być siłą napędową masowych i w dużej mierze udanych przemian kulturowych, społecznych, gospodarczych oraz prodemokratycznych – w szerokim rozumieniu – reform politycznych.
Białoruś (obecnie)
Na Białorusi wciąż coś się dzieje. Kiedy większość przywódców antyreżimowego ruchu znalazła się poza granicami kraju, Łukaszenka użył brutalnej siły przeciwko demonstrantom, tłumiąc wszelkie oznaki działań protestacyjnych, by nie dopuścić do kolejnej fali masowej mobilizacji. Od początku kampanii prezydenckiej w maju 2020 roku liczba więźniów politycznych na Białorusi wzrosła z 3 do 476 na dzień 9 czerwca 2021 roku <ref>Centrum Praw Człowieka „Wiasna”,
https://spring96.org; dane z 9.06. 2021.</ref>. W grudniu 2020 Centrum Praw Człowieka „Wiasna” zgłosiło 167 więźniów politycznych; od początku 2021 roku liczba ta wzrosła o 185%. Dokręcanie śruby i podnoszenie stawki widać także w zniszczeniu w maju 2021 roku największego w kraju niepaństwowego medium, portalu tut.by. Przyciągnął on ogromną część białoruskiej opinii publicznej; miał ponad 3,3 mln użytkowników miesięcznie, czyli 63% wszystkich białoruskich użytkowników Internetu (Shraibman 2021).
Najbardziej bezprecedensowy akt świadczący o bezkarności Łukaszenki miał miejsce 23 maja 2021 roku, kiedy przechwycono samolot linii Ryanair, którym podróżowali białoruski dziennikarz opozycyjny i były redaktor naczelny kanału Telegram Nexta Raman Pratasewicz i 132 innych pasażerów. Wymuszenie lądowania cywilnego samolotu lecącego między dwiema stolicami UE w celu dokonania politycznego aresztowania pokazało, że Łukaszenka poważnie myśli o pozbyciu się wszelkimi sposobami każdego, kto nie zgadza się z oficjalną linią władzy.
Po represjach w sierpniu 2020 roku na białoruskie władze nałożono pakiet sankcji międzynarodowych. Wiele krajów zachodnich wyraziło zaniepokojenie wynikami wyborów i bezprecedensowym poziomem przemocy oraz podkreśliło prawo narodu białoruskiego do uczciwych wyborów. We wrześniu 2020 roku Stany Zjednoczone i Unia Europejska odmówiły uznania legitymacji Łukaszenki i nałożyły szereg sankcji na białoruskich najwyższych urzędników, zamrażając ich aktywa i zakazując im wjazdu do wielu krajów. Do grudnia 2020 roku UE trzykrotnie nakładała sankcje, karząc 88 osób i 7 instytucji. Według strony internetowej Rady Europejskiej celem tych działań było „wywarcie presji na białoruskich przywódców politycznych, by zapobiec dalszej przemocy i represjom, doprowadzić do uwolnie
nia wszystkich więźniów politycznych i innych niesłusznie przetrzymywanych osób oraz zainicjować prawdziwy i otwarty dialog narodowy z większą częścią społeczeństwa” (Rada Europejska 2020). W grudniu 2020 roku rząd USA przyjął ustawę o białoruskiej demokracji, która upoważniła Biały Dom do wywierania nacisku na Mińsk za pomocą sankcji. W kwietniu 2021 roku Stany Zjednoczone ogłosiły wznowienie sankcji wobec dużych przedsiębiorstw petrochemicznych: Belarusian Oil Trade House, Belneftehim, Belneftehim USA Inc, Biełszyna, Grodno Azot, Grodno Khimvolokno, Lakokraska, Naftan i Połock Steklovolokno. Stany Zjednoczone ponownie nałożyły pełne sankcje na te przedsiębiorstwa 3 czerwca 2021 roku, zakazując Amerykanom i firmom z USA przeprowadzania z nimi transakcji finansowych.
Fakt, że Łukaszenka, już objęty sankcjami zachodnimi, postanowił porwać cywilny samolot pasażerski i wymusić jego lądowanie w Mińsku, by zatrzymać przeciwnika politycznego, pokazuje, że nie czuje on potrzeby respektowania granic, protokołów dyplomatycznych czy międzynarodowych zastrzeżeń co do jego działań, dopóki może liczyć na wsparcie Putina. Moskwa nie dość, że zapewniła Łukaszence kluczową pomoc podczas największej fali protestów w historii niepodległej Białorusi, to jeszcze jej poparcie nie osłabło po porwaniu samolotu. W sierpniu 2020 roku Kreml obiecał pożyczkę w wysokości 1,5 mld dolarów, uznał Łukaszenkę – w przeciwieństwie do co najmniej 33 krajów na świecie – za prawowitego prezydenta Białorusi i obiecał ochronę militarną w przypadku zewnętrznej agresji. Kilka dni po akcie piractwa lotniczego, 29–30 maja Putin gościł Łukaszenkę w Soczi, rosyjskim kurorcie, gdzie spędzili pięć godzin na rozmowach, a następnie udali się w rejs jachtem po Morzu Czarnym. Po tym spotkaniu Kreml ogłosił, że wkrótce przekaże Białorusi opóźnioną ratę kredytu w wysokości 500 mln dolarów, i zgodził się na zwiększenie liczby lotów między Białorusią a Rosją (Kułakiewicz 2021).
Od czerwca 2021 roku walka o usunięcie Łukaszenki toczy się na dwóch arenach: na Białorusi i poza nią. Reżim Łukaszenki, oparty na sile fizycznej, uniemożliwia powstanie „zinstytucjonalizowanego” ruchu demokratycznego, którego rozwój i dojrzewanie umiejętnie podkopuje od dziesięcioleci (Silitski 2005, Kułakiewicz 2020c, Wilson 2021). Po drugiej stronie jest naród białoruski, uzbrojony w odnowione poczucie tożsamości narodowej, który nie chce już znosić trwającego 27 lat ucisku. Poza Białorusią różne zachodnie narodowe i ponadnarodowe instytucje są nieustannie lobbowane przez „biurokrację” białoruskiego ruchu demokratycznego, na czele z Cichanouską, ale z drugiej strony Łukaszenka z równie wielką determinacją kontynuuje lobbowanie rosyjskiego „czarnego rycerza” <ref>Pojęcie „czarnego rycerza” odnosi się
do „aktorów zewnętrznych, zarówno
demokratycznych, jak i autorytarnych,
czyli globalnych lub regionalnych
mocarstw lub państw bądź organizacji
międzynarodowych, które działają jako
strażnicy autokracji lub przeciwnicy
demokracji w określonych kontekstach”
(Seeberg i Tolstrup b.d.: 3). Zob. też
Tolstrup 2009, 2014, Levitsky i Way 2010: 41.</ref>.
Co polskie doświadczenia mówią nam o perspektywach demokratyzacji na Białorusi?
Analiza, choćby szkicowa, udanego ruchu antyreżimowego w Polsce dostarcza pożytecznej miary do oceny szans białoruskich procesów mobilizacyjnych, choć trzeba ostrożnie podchodzić do idei traktowania Polski jako wzoru dla Białorusi <ref>Jak zauważył James Bryce: „Głównym
praktycznym zastosowaniem historii jest
ochronienie nas przed wiarygodnymi
analogiami historycznymi”, cyt.
za Jan-Werner Müller 2021: 5.</ref>. Aby porównać ruchy protestacyjne w Polsce i na Białorusi, analizujemy szereg interakcji między rządzącymi i opozycją na każdym z pierwszych trzech etapów antyautorytarnych mobilizacji. Najbardziej uderzającym odkryciem jest to, że chociaż ruchy te zaczęły się od bardzo podobnego początkowego wybuchu protestu przeciwko autorytarnym reżimom – komunistycznemu Polsce w 1956 roku i na Białorusi pod rządami Łukaszenki w latach 90. – ich trajektorie rozchodziły się już w późnej fazie wyłaniania się, a proces ten przyspieszył w trakcie następnych dwóch etapów, konsolidacji i instytucjonalizacji.
Protesty w Polsce toczyły się w hybrydowym, autorytarnym komunizmie przeplatanym elementami (post)totalitaryzmu (Linz i Stepan 1996: 261). Żaden inny kraj bloku sowieckiego nie miał takiego systemu. Jego wyjątkowość wynikała przede wszystkim z pewnej suwerenności Kościoła katolickiego, względnie niezależnego prywatnego rolnictwa i stosunkowo silnego, etycznego społeczeństwa obywatelskiego, które często bywa zarzewiem akcji protestacyjnych, które analizujemy w tym eseju. Ponadto w społeczeństwie zachowały się wspomnienia bohaterstwa walczących w II wojnie światowej i silnego oporu wobec hitlerowskich okupantów, a także zbrojnego sprzeciwu wobec wczesnych lat sowieckiej dominacji (koniec lat 40. – początek lat 50.).
Z kolei białoruska mobilizacja przeciwko Łukaszence wyłaniała się i konsolidowała, podczas gdy jego reżim ewoluował od konkurencyjnego autorytaryzmu na początku lat 90. (Levitsky i Way 2010), przez hybrydowy reżim autorytarno-sułtanistyczny w 2006 roku, do niemal klasycznego sułtanizmu w 2010 roku (Rouda 2012). Według Linza i Stepana przywódca w sułtanistycznym reżimie wymaga bezwarunkowego administracyjnego podporządkowania się, ponieważ oficjalna lojalność wobec jego urzędu nie jest bezosobowym zaangażowaniem w bezosobowe zadania, które określają zakres i treść jego urzędu, ale raczej lojalnością sługi opartą na ściśle osobistych relacjach z władcą i wypełnianiem obowiązku, który w zasadzie nie ma granic. (Linz i Stepan 1996: 45, 52–54)
Różnica między typami reżimów ma ogromne konsekwencje dla trajektorii ruchów społecznych. Podczas gdy na etapie wyłaniania się polskie i białoruskie mobilizacje były bardzo podobne, gdyż w obu krajach musiały upłynąć dwie dekady odosobnionych aktów protestu, zanim ludzie „uświadomili siebie nawzajem” i stworzyli instytucjonalne ramy umożliwiające podejmowanie bardziej trwałych akcji, to autorytaryzmy w każdym z krajów ewoluowały w przeciwnych kierunkach, zatem wewnętrzne parametry wpływające na kształt struktury możliwości politycznych również ewoluowały w przeciwnych kierunkach. Reżim polski rozluźniał władzę nad społeczeństwem, podczas gdy Białorusini musieli stanąć w obliczu coraz bardziej opresyjnej, sułtanistycznej władzy Łukaszenki.
Porównanie etapów konsolidacji w obu krajach ujawnia dalsze istotne różnice między nimi. Jedna z nich, chyba główna, dotyczy roli technologii komunikacyjnej w mobilizacji. Opierając się na bardzo różnych technologiach, zarówno Polacy, jak i Białorusini z powodzeniem osiągnęli „mobilizację konsensusu”, główny cel fazy konsolidacji. Ale technologie medialne obu antyreżimowych mobilizacji znacznie się różniły, co skutkowało bardzo różnymi ramami czasowymi, a tym samym dynamiką protestów. W przeciwieństwie do Polski i np. Komitetu Obrony Robotników, którego system tworzenia i rozpowszechniania materiałów dysydenckich był czasochłonny i niebezpieczny, jako że opierał się na podziemnych technikach drukarskich, na Białorusi wiadomości rozchodziły się natychmiast, bez konieczności tworzenia złożonych struktur organizacyjnych. Białorusini mieli dostęp do alternatywnych wiadomości nadawanych przez kanał Nexta. To pokazuje, że technologia cyfrow
a, nawet jeśli jest poddawana brutalnym ingerencjom, nie tylko ułatwia skuteczną organizację protestów, ale także przyczynia się do radykalnego przyspieszenia całego procesu mobilizacji, istotnie skracając etap jednoczenia się.
Trzeci etap formowania się ruchu, instytucjonalizacja, ujawnił najbardziej znaczące i wymowne różnice między tymi dwoma przypadkami. Po pierwsze, w 2020 roku Łukaszenka, zawsze skłonny do polegania na strategii udaremnienia (Silitski 2005), zastosował ją z niezwykłą brutalnością, eliminując potencjalnych demokratycznych rywali przed wyborami prezydenckimi. Kiedy protesty się nasiliły, zmusił ich do emigracji. Zastosował swoją strategię w najlepszym dla siebie momencie, podczas gdy w Polsce w latach 1980–1981 była ona spóźniona, gdyż stan wojenny został wprowadzony dopiero po osiągnięciu przez ruch demokratyczny nie tylko wysokiej zdolności operacyjnej, ale także oficjalnego uznania, co było wydarzeniem bez precedensu w historii państw bloku sowieckiego. Co więcej, władze nigdy nie wyrzucały przywódców opozycji z kraju, choć wywierały na niektórych duży nacisk, by wyjechali. Część wyemigrowała, ale większość pozostała w kraju, odsiadywała wyroki i wznawiała działalność opozycyjną, gdy tylko nadarzyła się okazja.
Po drugie, istniały zasadnicze różnice w roli aktorów międzynarodowych, a więc w międzynarodowym wymiarze struktury możliwości politycznych. Co najważniejsze, podczas gdy oba kraje były pod kontrolą tego samego regionalnego hegemona, „czarny rycerz” w każdym przypadku zachowywał się inaczej. W latach 1980–1981 sowiecka presja na polskie władze była silna, ale ostatecznie Związek Radziecki nie zdecydował się na interwencję, jaka miała miejsce na Węgrzech w 1956 i w Czechosłowacji w 1968 roku. W latach 1988–1990 Michaił Gorbaczow był otwarty na nowe rozwiązania i pozwalał Polakom na pewną autonomię w ich demokratycznych eksperymentach. W 2020 roku Putin jednoznacznie poparł opresyjną politykę Łukaszenki.
Badanie interakcji między opozycją a reżimami w przypadku Polski i Białorusi ujawniło ważne implikacje i wnioski dla perspektyw trwającego oporu na Białorusi. Po pierwsze, demokratyzacja reżimu Łukaszenki jest wysoce nieprawdopodobna, ponieważ żaden reżim sułtaniczny nigdy nie został zdemokratyzowany; takie reżimy muszą upaść, zanim może się rozpocząć demokratyzacja (Linz i Stepan 1996: 61).
Po drugie, reżim tak mocno uzależniony od wsparcia zewnętrznego jak białoruski sułtanizm nie jest trwały. Co więcej, jego przetrwanie zależy od sprzyjającej konstelacji czynników zewnętrznych, a nie wewnętrznych. To znaczy również, że zorganizowany zewnętrznie białoruski ruch demokratyczny ma znaczenie, bo ma duże szanse na to, by uniemożliwić Łukaszence skuteczne balansowanie między Zachodem a Rosją. Jednak dopóki Zachód będzie unikał politycznej lub militarnej konfrontacji z Putinem i jego protegowanym, będzie miał ograniczone możliwości powstrzymania białoruskiego „sułtana”. Jeśli jednak poważnie myśli o ograniczeniu terroru Łukaszenki wobec narodu białoruskiego, może wprowadzić środki (liczy się wszystko, co ograniczy pomoc ze strony Putina) prowadzące do zwiększenia kosztów wsparcia Rosji dla białoruskiego reżimu.
Po trzecie, chociaż powodzenie antysułtanistycznej mobilizacji zależy głównie od nacisków pochodzących z góry i z zewnątrz, społeczeństwo obywatelskie – nawet jeśli jest podzielone na wewnętrzne i zewnętrzne – ma do odegrania ważną rolę. Wywierana przez nie nieustająco oddolna presja, szczególnie skuteczna, gdy jest pozbawiona przemocy (Chenoweth i Stephan 2012), przygotowuje społeczeństwo do demokratyzacji, ale też wysyła sygnał do wszystkich sojuszników, że ludzie nie tolerują autorytaryzmu i oczekują pomocy z zewnątrz.
Nasz czwarty i ostatni wniosek, który opiera się na obserwacji wszystkich czterech etapów mobilizacji w obu krajach, dotyczy nie polityki, lecz kultury i pokojowego charakteru protestów. Ogromny sukces Solidarności był możliwy dzięki pokojowemu zaangażowaniu wielu Polaków w różne ruchy i instytucje oraz ich umiejętności budowania wyrazistej i wieloaspektowej kultury skupionej wokół idei godności człowieka i wolności, elementów wiary rzymskokatolickiej oraz ideału suwerenności narodowej. Porównanie z Solidarnością pozwala na dozę optymizmu: nowa tożsamość etniczno-narodowa, która pojawiła się na Białorusi pod wskrzeszonymi biało-czerwono-białymi symbolami, a nie oficjalnymi reżimowymi barwami, będzie napędzać mobilizację, dopóki nie pojawi się taka konstelacja czynników zewnętrznych, która doprowadzi do upadku Łukaszenki. Moralna siła tej mobilizacji jest zakorzeniona w antyrosyjskiej wizji tożsamości białoruskiej, ucieleśnionej w wymownych obrazach i narracji zbiorowej przeszłości (np. Wielkie Księstwo Litewskie i krótkotrwała Białoruska Republika Ludowa), która zdecydowanie różni się od oficjalnej tożsamości, wykorzystującej i wzmacniającej prosowiecką nostalgię. Ale ta siła pochodzi również z niezłomnej wiary w rozwiązania pokojowe, które historycznie udowodniły swoją wyższość nad przemocą (Chenoweth i Stephan 2012). Ta niezależna kultura sprawi, że ludzie będą gotowi do uderzenia, gdy w końcu otworzy się struktura możliwości politycznych, najprawdopodobniej pod wpływem zewnętrznych mechanizmów.
Bibliografia
Ash, K. (2015). The Election Trap: The Cycle of Post-electoral Repression
and Opposition Fragmentation in Lukashenko’s Belarus, „Democratization”,
22 (6), s. 1030–1053.
Bartkowski, M. (2009). Poland’s Solidarity Movement (1980–1989).
International Center on Nonviolent Conflict. https://www.
nonviolent-conflict.org/wp-content/uploads/2016/02/Poland-
Solidarity-Movement.pdf (dostęp: 8.06.2021).
Belarusian Spring – 1996: As Was the Case. (2018). Charter97.org. March 3.
https://charter97.org/en/news/2018/3/2/281364/ (dostęp:
8.06.2021).
Bernhard, M. (1993). The Origins of Democratization in Poland. New
York: Columbia University Press.
Blumer, H. (1969). Collective behavior. W: Lee, A. M. (red.). Principles of
sociology (3rd Ed.). New York: Barnes and Noble Books.
Byrne, M. (1998). New Evidence on the Polish Crisis 1980–1982. „Cold
War International History Project Bulletin 11 (Winter)”, 3–4.
Chenoweth, E., Stephan, M. J. (2012). Why Civil Resistance Works: The
Strategic Logic of Nonviolent Conflict. Columbia University Press.
Christiansen, J. (2009). The Four Stages of Social Movements. EBSCO
Research Starters.
Della Porta, Donatella and Mario Diani. 2006. Social movements: An
introduction (2nd Ed). Malden MA: Blackwell Publishing.
Eisler, J. (2019). The „Polish Months”. Communist-ruled Poland in Crisis.
Translated by Jerzy Giebułtowski. Warszawa: IPN.
Ekiert, G. (1996). The State against Society: Political Crises and Their Aftermath
in East Central Europe. Princeton University Press.
Ekiert, G., Kubik, J. (1999). Rebellious Civil Society: Popular Protest and
Democratic Consolidation in Poland, 1989–1993. Ann Arbor: The
University of Michigan Press.
European Council. (2020). Belarus: EU imposes third round of sanctions over
ongoing repression. https://www.consilium.europa.eu/en/press/
press-releases/2020/12/17/belarus-eu-imposes-third-roundof-
sanctions-over-ongoing-repression/ (dostęp: 7.06.2021).
Friszke, A. (2010). Opozycja w Polsce 1956–1980. Polski wiek XX, 4.
Warszawa: Bellona i Muzeum Historii Polski, s. 123–145.
Garthoff, R. T. (1998). The Conference on Poland, 1980–1982: Internal Crisis,
International
Dimensions. „Cold War International History
Project Bulletin 10 (March)”, 229–232.
Gurr, T. (1970). Why Men Rebel. Princeton, NJ: Princeton University
Press.
Goldstone, J. A. (1980). Theories of Revolution: The Third Generation. Cambridge:
Cambridge University Press.
Hall, S. G., Ambrosio, T. (2017). Authoritarian learning: a conceptual
overview. „East European Politics”, 33 (2), s. 143–161, DOI:
10.1080/21599165.2017.1307826.
Holzer, J., Leski, K. (1990). Solidarność w podziemiu. Łódź: Wydawnictwo
Łódzkie.
Hopper, R. D. (1950). The revolutionary process: A frame of reference for
the study of revolutionary movements. „Social Forces”, 28(3),
s. 270–280.
Karpiński, J. (1982). Countdown. The Polish Upheavals of 1956, 1968, 1970,
1976, 1980. New York: Karz-Cohl Publishers.
Kenney, P. (2002). A Carnival of Revolution: Central Europe 1989. Princeton:
Princeton University Press.
Kubik, J. (1994). The Power of Symbols Against the Symbols of Power. The
Rise of Solidarity and the Fall of State Socialism in Poland. University
Park: The Pennsylvania State University Press.
Kubik, J. (2009). Solidarity. W: Ness, I. (red.). International Encyclopedia
of Revolution and Protest 1500-Present. Oxford: Blackwell
Publishing, 3072–80.
Kubik, J. (2015). Solidarity’s Afterlife: Amidst Forgetting and Bickering. W:
Rychard, A., Motzkin, G. (red.). The Legacy of Polish Solidarity:
Social Activism, Regime Collapse, and Building a New Society. Peter
Lang Publishers, s. 161–202.
Kubik, J. (2020). Tadeusz Kantor’s Theater as an Antidote Against the
Excesses of Nationalism and Idiocy of State Socialism. W: Aronoff,
Y. S., Peleg, I., Sarsar, S. (red.). Change in Political Culture.
Israel and Beyond. Lanham: Lexington Books, s. 203–22.
Kulakevich, T. (2021). Belarus plane hijacking snarls Biden’s hopes to repair
strained US-Russia relationship. The Conversation, June 3,
2021. https://theconversation.com/belarus-plane-hijackingsnarls-
bidens-hopes-to-repair-strained-us-russia-relationship-
161969 (dostęp: 9.06.2021).
Kulakevich, T. (2020a). Belarus’s president looks for his sixth election
victory on Sunday. He has a well-used playbook to win. The Washington
Post (Monkey Cage), August 8, 2020. https://www.
washingtonpost.com/politics/2020/08/08/belarus-presidentis-
looking-his-sixth-election-victory-he-has-well-used-playbook-
win-aug-9/ (dostęp: 7.06.2021).
Kulakevich, T. (2020b). National Awakening in Belarus: Elite Ideology
to ‘Nation’ Practice. „SAIS Review of International Affairs”, 40
(2), s. 97–110.
Kulakevich, T. (2020c). The Belarus government is largely ignoring
the pandemic. Here’s why. The Washington Post (Monkey
Cage), April 21, 2020. https://www.washingtonpost.com/politics/
2020/04/21/belarus-government-is-largely-ignoring-pandemic-
heres-why/ (dostęp: 7.06.2021).
Levitsky, S., Lucan, A. W. (2010). Competitive Authoritarianism: Hybrid
Regimes after the Cold War. Cambridge University Press.
Linz, J. J., Stepan, A. (1996). Problems of Democratic Transition and Consolidation.
Souther Europe, South America, and Post-communist
Europe. Baltimore: The Johns Hopkins University Press.
Lipski, J. J., KOR. History of the Workers’ Defense Committee in Poland,
1976–1981. Berkeley: University of California Press.
Macionis, J. J. (2001). Sociology (8th ed). Upper Saddle River, New Jersey:
Prentice Hall.
McAdam, D., Tarrow, S., Tilly, Ch. (2001). Dynamics of Contention. Cambridge:
Cambridge University Press.
McCarthy, J. D., Zald, M. N. (1977). Resource Mobilization and Social
Movements: A Partial Theory, „American Journal of Sociology”,
82 (6), s. 1212–1241.
Miller, F. D. (1999). The end of SDS and the emergence of weatherman:
Demise through success. W: Freeman, J., Johnson, V. (red.). Waves
of protest: Social movements since the Sixties. Lanham, Maryland:
Rowman & Littlefield Publishers, s. 303–324.
Modzelewski, K. (2013). Zajeździlismy kobyłę historii. Wyznania poobijanego
jeźdźca. Warszawa: Iskry.
Müller, J.-W. (2021). Democracy Rules. New York: Farrar, Strauss and
Giroux.
Ost, D. (2005). The Defeat of Solidarity: Anger and Politics in Post-communist
Europe. Ithaca: Cornell University Press.
Paczkowski, A. (1998). The Spring Will Be Ours. Poland and the Poles from
Occupation to Freedom. Translated by Jane Cave. University Park:
Pennsylvania State University Press.
Paczkowski, A. (2003). Strajki, bunty, manifestacje jako „polska droga”
przez socjalizm. Poznań: Wydawnictwo Poznańskiego Towarzystwa
Przyjaciół Nauk.
Paczkowski, A., Byrne, M. (red.) (2007). From Solidarity to Martial
Law: The Polish Crisis of 1980–81. A Documentary History. Budapest:
CEU Press.
Rouda, U. (2012). Belarus: Transformation from Authoritarianism towards
Sultanism, „Baltic Journal of Political Science”, (1), s. 62–76.
Seeberg, M. A., Tolstrup, J. (2014). Black Knights and Mass Uprisings
in Authoritarian Regimes. Conference paper, https://ecpr.eu/
Events/Event/PaperDetails/16064 (dostęp: 8.06.2021).
Scott, J. (1985). Weapons of the Weak: everyday forms of resistance. New
Haven and London: Yale University Press.
Silitski, V. (2005). Preempting Democracy: The Case of Belarus, „Journal
of Democracy”, 16 (4), s. 83–97.
Snow, D. A. (2013). Framing and Social Movements. The Wiley-Blackwell
Encyclopedia of Social and Political Movements.
Shraibman, A. (2021). Отрезать пути деэскалации. К чему приведет
разгром главного белорусского СМИ. Московский Центр
Карнеги, May 20, 2021. https://carnegie.ru/commentary/84573
(dostęp: 7.06.2021).
Stępień-Kuczyńska, A. (2020). Pieriestrojka i rozpad imperium. Łódź:
Wydawnictwo Uniwerytetu Łódzkiego.
Tarniewski, M. (Jakub Karpiński) (1982). Płonie komitet (Grudzień 1970 –
czerwiec 1976). Paris: Instytut Literacki.
Tarrow, S. (2011). Power in Movement. Social Movement and Contentious
Politics. Revised and Updated Third Edition. Cambridge: Cambridge
University Press.
Tilly, Ch. (1978). From Mobilization to Revolution. New York:
McGraw-Hill.
Tolstrup, J. (2009). Studying a negative external actor: Russia’s management
of stability and instability in the „Near Abroad”. „Democratization”,
16 (5), s. 922–44.
Tolstrup, J. (2014). Russia vs. The EU. The Competition for Influence in
Post-Soviet States. Boulder: Lynne Rienner.
Wacowska, E. (1971). Rewolta Szczecińska i jej znaczenie. Paryż: Instytut
Literacki.
Wilson, A. (2021). Belarus. The Last European Dictatorship. New Edition.
New Haven: Yale University Press.
Zuzowski, R. (1992). Political Dissent and Opposition in Poland. The Worker’s
defense Committee „Kor.” Westport: Praeger.