Jan Toporowski „Polski wkład w ekonomię”
Niniejszy tekst jest rozszerzoną wersją artykułu, który po raz pierwszy ukazał się w „Royal Economic Society Newsletter” nr 165, 04.2014. Autor jest wdzięczny redaktorowi prof. Peterowi Howellsowi za pozwolenie na opublikowanie go tutaj oraz za komentarze dotyczące pierwszego szkicu.
Nie istnieje coś takiego jak narodowa szkoła ekonomii. Idee zawodowych ekonomistów w Polsce, tak jak idee większości ekonomistów w większości krajów świata, były i w dalszym ciągu są ideami głównie zapożyczonymi. Stanowią one blade odbicie lub zaadaptowanie idei „zapomnianych ekonomistów” z przeszłości lub z innych krajów szerzonych w wyniku międzynarodowej wymiany intelektualnej, która pojawiła się wraz z handlem, cywilizacją oraz imperium, i często są mylone wskutek niepewnej tożsamości narodowej. Walter Bagehot rozpoczął swój esej Postulaty angielskiej ekonomii politycznej w 1876 roku słowami: „Adam Smith ukończył Bogactwo narodów w 1776 roku, nasza angielska ekonomia polityczna ma zatem zaledwie sto lat…”. Polska ekonomia nie jest inna. Idee ekonomiczne jej okresu akademickiego, które pojawiły się po założeniu pierwszych uniwersytetów, były w dużym stopniu takie same jak te wykładane na uniwersytetach w innych krajach europejskich. Mikołaj Kopernik (1473–1543), znany głównie jako astronom, wygłosił własną wersję prawa Greshama, że zły pieniądz wypiera z obiegu dobry pieniądz. Kupcy prowadzący interesy w Rzeczypospolitej Obojga Narodów w XVII i XVIII wieku, kiedy królestwo uległo politycznemu rozkładowi i rozczłonkowaniu, znali idee dotyczące handlu i pieniędzy. Na początku XIX stulecia Adam Smith i David Ricardo byli czytani na terenach, na których niegdyś była Polska. Podczas swojej wielkiej podróży po kontynencie w 1822 roku David Ricardo spotkał Stanisława Kunatta (1799–1866), który tłumaczył jego Principles na język polski w latach 1826–1827. ((Sraffa, P., Dobb, M. H. (red.) (1955). The Works and Correspondence of David Ricardo. Vol. 10, Biographical Miscellany. Cambridge: Cambridge University Press, 290. )) Warszawa miała już wtedy własny uniwersytet, założony przez władze carskie, z profesorem ekonomii politycznej hrabią Skarbkiem, oddającym arystokratyczny charakter takich badań w imperialnej administracji, która nie została jeszcze zbiurokratyzowana. Jednakże pod jednym względem polska ekonomia była inna. Po rozbiorach pod koniec XVIII wieku Polska do 1918 roku nie miała państwa, a zatem nie miała też rządu, któremu można by doradzać w kwestiach polityki ekonomicznej i finansowej. Takie doradztwo historycznie było ważnym bodźcem do systematycznego rozwoju myśli ekonomicznej. Jego brak oznaczał, że podczas gdy w innych krajach rządy słuchały rad swoich ekonomistów i bankierów w sprawach wyzwań, jakie stawiał przed nimi handel międzynarodowy, oparty na przemyśle w XIX wieku, polski rząd nie mógł tego robić aż do XX wieku. Ekonomia polityczna kwitła zatem w Wielkiej Brytanii, we Francji, w Niemczech, Szwecji, Szwajcarii, Austrii, Rosji, a nawet we Włoszech o jakieś pół stulecia wcześniej niż w Polsce. W pewnym sensie było to korzystne dla Polski. W XX wieku ekonomia w Europie Zachodniej była hamowana przez własne dawne sukcesy, jak zwycięstwo wolnego handlu i ilościowej teorii pieniądza w angielskiej ekonomii politycznej. W Europie Środkowej stabilizacja systemu waluty opartej na parytecie złota stała się marzeniem, z którego jej „narodowe” szkoły ekonomii nie mogą się obudzić, jak dowodzi rzekoma niemiecka alergia na hiperinflację i nostalgia, z jaką ekonomia monetarna szkoły austriackiej na nowo przeżywa reformę austriackiego florena Emila Steinbacha w 1892 roku (zgodnie z radą Eugena von Bőhm-Bawerka i urodzonego w Polsce Carla Mengera). Po odzyskaniu niepodległości polscy ekonomiści mieli jeszcze jedną, nieco perwersyjną, korzyść na międzynarodowym rynku nowych idei. Ekonomia zawsze była bardziej polityczna, niż wielu jej propagatorów gotowych jest to przyznać, a historia autorytarnych rządów oznaczała, że wielu ich ekonomistów znalazło bardziej akademickie i przyjazne środowisko dla swoich idei raczej za granicą niż w kraju. W 1968 roku, kiedy autorytaryzm został połączony z antysemityzmem, reszta świata skorzystała na wygnaniu polskich intelektualistów. Korzenie współczesnych idei ekonomicznych w Polsce, jak i w innych miejscach świata, tkwią w rozwoju kapitalizmu. Produkcja przemysłowa na wielką skalę i budowa kolei miały związek z procesem finansowych innowacji, rozwojem systemu bankowego, z kulminacją kapitału pod koniec XIX wieku i pojawieniem się rynku obligacji długoterminowych oraz giełd papierów wartościowych w głównych przemysłowych miastach Polski: w Poznaniu, w niemieckiej części Polski, oraz w Warszawie, Łodzi i Białymstoku – pod zaborem rosyjskim. Wraz z rosnącą biurokratyzacją firm pojawiła się konieczność zatrudniania księgowych i urzędników bankowych. Na początku XX wieku w Polsce zaczęto zakładać szkoły biznesu (nazywane szkołami handlowymi), które zapewniały kształcenie w tym zakresie. Uczono w nich ekonomii. Zainteresowanie ekonomią polityczną zostało rozbudzone o wiele wcześniej przez bardziej polityczne dyskusje o możliwościach rozwoju ekonomicznego w Polsce i o tym, czy kraj jest skazany na ekonomiczną i polityczną zależność od Rosji, Austrii i Niemiec, które rozebrały Polskę ponad sto lat wcześniej. Taki był temat słynnego doktoratu Róży Luksemburg w Zurychu w 1897 roku. Przemysłowy kapitalizm przyniósł ze sobą własne konflikty klasowe oraz zainteresowanie ideami socjalizmu i marksizmu. Niemniej w latach poprzedzających I wojnę światową polscy ekonomiści najczęściej kształcili się na uniwersytetach w Niemczech, Rosji i Austrii, zamiast zdobywać wyższe wykształcenie w Polsce i po polsku. Ludwik Krzywicki (1859–1941) studiował matematykę w Warszawie, ale ekonomię w Lipsku i Zurychu. Przedstawiciel kolejnego pokolenia Edward Lipiński (1888–1986) także studiował w Lipsku i Zurychu. Wszystko zmieniło się po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Polscy ekonomiści, którzy osiągnęli pełnoletność po odzyskaniu niepodległości, nie musieli wyjeżdżać za granicę, by odebrać tam edukację. Jednocześnie nauka ekonomii na uniwersytetach została rozszerzona, zapewniając nowe możliwości. Ekonomia była postrzegana jako ważna nauka, co otwierało drogę do nowych badań i innowacji. Jednak w Polsce rolą uniwersytetu było przede wszystkim kształcenie, z którym wiązało się zapewnianie odpowiednich podręczników i materiałów. Bardzo niewielu naukowców wyróżniało się pisaniem książek, a te, które pisali, były zasadniczo skupione bardziej na polityce niż na teorii. To sprawiło, że polska ekonomia stała się głównie zapożyczona. Poznań i Kraków stały się prominentnymi ośrodkami promującymi liberalne (w sensie wolnego rynku) idee w ekonomii. Warszawa, gdzie ekonomia była nauczana na uniwersytecie, a także w Szkole Głównej Handlowej, założonej w 1915 roku, trzymała się bardziej konserwatywnej szkoły lozańskiej, promującej gospodarczą równowagę. Po studiach w Krakowie, gdzie zapoznawał się z ideami Carla Mengera, Paweł Rosenstein-Rodan (1902–1985) opuścił Polskę, by przygotowywać się do doktoratu w Wiedniu, gdzie został redaktorem czasopisma ekonomicznego „Zeitschrift für Nationalökonomie”, po czym osiadł w Londynie, gdzie wykładał na University College London i London School of Economics. W 1947 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie pracował w ONZ, a potem w Massachusetts Institute of Technology i na Uniwersytecie w Bostonie. Szkoła Główna Handlowa miała najsilniejszy zespół teoretyków spośród polskich uczelni. Od roku 1936 kierował nią Władysław Zawadzki (1885–1939). Zawadzki studiował w Paryżu. Był pionierem ekonomii matematycznej w Polsce i ministrem finansów w latach 1932–1935. Później napisał szczegółową recenzję The General Theory of Employment, Interest and Money Keynesa dla głównego polskiego czasopisma ekonomicznego „Ekonomista”, ukazującego się od 1900 roku. Zawadzki skrytykował rekomendacje polityc
zne Keynesa i jego modelowanie. Ale pocieszył siebie i swoich czytelników tym, że Keynes już dwukrotnie zmieniał zdanie w kwestii teorii ekonomicznej, a zatem General Theory… mogła nie być jego ostatnim słowem w tej materii. Innym profesorem ekonomii z SGH był Edward Lipiński (1888–1986). Ta działalność akademicka i badawcza miała wpływ na ekonomię w Polsce. Ale charakterystycznym wkładem polskich ekonomistów w rozwój myśli ekonomicznej będącej w międzynarodowym obiegu było coś, co pochodziło spoza polskich uczelni. Kluczowym źródłem były debaty na temat zacofania ekonomicznego inicjowane przez Różę Luksemburg jeszcze przed obroną doktoratu w Zurychu w 1897 roku poświęconego rozwojowi przemysłu w Polsce. Rosenstein-Rodan zajął z kolei trwałe miejsce w rozwoju ekonomii dzięki swej idei, że rozwój ekonomii jest zasadniczo procesem braku równowagi. W 1929 roku polski minister handlu i przemysłu poprosił Lipińskiego, by stanął na czele Instytutu Badań Koniunktur Gospodarczych i Cen. Lipiński zatrudnił zespół energicznych młodych badaczy, wśród których wyróżniał się Michał Kalecki (1899–1970). Kalecki zajmował się ekonomią karteli. W 1933 roku opublikował swój pionierski esej Próba teorii cyklu koniunkturalnego, który obok General Theory… Keynesa był jednym z dokumentów założycielskich dwudziestowiecznej makroekonomii. W tym samym roku Hitler doszedł do władzy w Niemczech, co doprowadziło nie tylko do dramatu Holocaustu i II wojny światowej, ale też, w nauce, do zniszczenia niemieckiego i austriackiego prymatu w świecie akademickim. Przywództwo w teorii ekonomicznej przeszło na Brytyjczyków. Jak pisał później Jan Drewnowski: „Młodzi ekonomiści zainteresowani ostatnimi osiągnięciami myśli ekonomicznej w Europie Zachodniej gromadzą się wokół dwóch katedr: prof. Edwarda Lipińskiego i prof. Władysława Zawadzkiego. W ciągu dwóch ostatnich lat przed wojną nie można było zostać asystentem ani badaczem, jeśli nie studiowało się przynajmniej przez rok w Londynie”. ((Drewnowski, J. Autobiografia, w: Kowalik, T. (1992). Historia ekonomii w Polsce 1864–1950. Wrocław: Ossolineum, 184. )) W 1936 roku Kalecki opuścił Polskę i jako stypendysta Rockefellera wyjechał najpierw do Szwecji, potem do Londynu, współpracował z Keynesem i pod koniec lat 30. był znany na całym świecie jako współtwórca rewolucji keynesowskiej. Mniej więcej w tym samym czasie Oskar Lange (1904–1965) próbował połączyć neoklasyczne idee dotyczące rynków i cen z marksistowską krytyką kapitalizmu. Jego poglądy polityczne uniemożliwiły mu uzyskanie stanowiska ekonomisty na polskiej uczelni. Opuścił Polskę w 1934 roku i wyjechał do Stanów Zjednoczonych jako stypendysta Rockefellera, gdzie został wykładowcą na University of Chicago. Lange jest najlepiej znany ze swych modeli planowania gospodarki socjalistycznej, w których naśladuje się mechanizmy kształtowania cen na rynku, oraz z tego, że był jednym z pierwszych ekonomistów dokonujących neoklasycznej, syntetycznej interpretacji Keynesa. Ale także spierał się z Keynesem w kwestii ekonometrii, o której Lange wiele pisał i publikował ważne artykuły na temat cybernetyki i ekonomii dobrobytu. Kalecki był współtwórcą rewolucji keynesowskiej, Lange zaś prowadził towarzyszącą jej rewolucję formalistyczną, która zmieniła ekonomię w naukę matematyczną. W nowoczesnej teorii ekonomicznej jest bardzo niewiele treści, które nie pojawiłyby się oryginalnie w pracach Kaleckiego i Langego. W trakcie II wojny światowej Lange, który dotychczas krytykował Związek Radziecki, został zwolennikiem jak największej współpracy z tym krajem w walce przeciwko Hitlerowi. W 1945 roku wsparł komunistyczne władze Polski i porzucił ekonomię dla polityki. Kalecki natomiast pracował dla ONZ w Nowym Jorku, gdzie został jednym z twórców współczesnej ekonomii rozwoju, razem z przedwojennym towarzyszem Langego, Władysławem Malinowskim (1909–1975).
Malinowski zajmował się przed wojną ekonomią monetarną. Podczas pracy dla ONZ zdobył światowe uznanie dzięki pracy nad polityką rozwoju i stworzeniem Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju. Potępienie Stalina przez Nikitę Chruszczowa w 1956 roku otworzyło nowe możliwości dla dyskusji o rozwoju gospodarczym i reformach w powojennej Polsce. Kalecki powrócił do kraju w 1955 roku i nowe pokolenie polskich ekonomistów przystąpiło do dyskusji teoretycznych i politycznych, które często trafiały w świat poprzez kontakty stworzone przez Langego i Kaleckiego, którzy przyciągnęli także wielu zagranicznych studentów i badaczy. ((Delegacja austriackich ekonomistów, która odwiedziła Warszawę w 1961 r., uznała, że „Polska to raj dla ekonomistów i statystyków”, Hagemejer, H., Kowalik, T. (red.) (1986). Oskar Lange: Dzieła, tom 8. Działalność naukowa i społeczna 1904–1965. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 787.)) Te dyskusje, ze szkodą dla Polski, przeniosły się z kraju za granicę w 1968 roku przez czystki, w których pozbywano się Żydów i rewizjonistów. Wielu studentów i współpracowników Langego i Kaleckiego zmuszonych zostało do wyjazdu z kraju. Włodzimierz Brus (1921–2007) rozwijał idee rynkowego socjalizmu, które miały istotny wpływ na przykład na politykę chińskiego rządu po roku 1979. Kazimierz Łaski (ur. 1921) miał ważny wkład w ekonomię socjalistyczną i makroekonomię Kaleckiego. Czesław Bobrowski (1904–1996) doradzał rządom w Polsce i za granicą w sprawach planowania gospodarczego. Tadeusz Kowalik (1926–2012) wiele pisał na temat ekonomii politycznej i historii myśli ekonomicznej, redagował dzieła zebrane Langego i nadzorował publikację dzieł zebranych Kaleckiego, pod redakcją Jerzego Osiatyńskiego (ur. 1941). Ignacy Sachs (ur. 1927 w Warszawie) wciąż mieszka w Paryżu, ciesząc się wielkim szacunkiem za swe prace z zakresu ekonomii rozwoju i środowiska. Wraz z końcem komunizmu, który nastąpił w 1990 roku, polska zależność finansowa od Waszyngtonu, a później od Brukseli (jak zależność polityczna w XIX wieku od Berlina, Wiednia, Moskwy i Sankt Petersburga), utrudniała świadomy rozwój teorii i polityki ekonomicznej. Teoria ekonomiczna podupadła do stanu raczej niewyszukanego transferu na polski rynek kultury mainstreamowej ekonomii amerykańskiej z kilkoma intrygującymi wyjątkami, które jeszcze nie zyskały znaczenia poza Polską. Jednakże kultura ta, która miała przynajmniej powab wywrotowości w czasach komunizmu, nie przygotowała Polski dobrze na kryzysy gospodarcze, które nastąpiły po upadku komunizmu, i teraz wydaje się coraz bardziej nieistotna dla bardzo nieamerykańskich problemów gospodarczego zacofania, masowego bezrobocia i peryferyjnej lokalizacji w Unii Europejskiej. Ale dokładnie takie były problemy, które zainspirowały złotą erę polskiej ekonomii w latach 30. i 40., kiedy Oskar Lange i Michał Kalecki potrafili wykorzystać polskie debaty o zawodności rynku, by rzucić wyzwanie zmęczonym, oglądającym się wstecz ekonomiom reszty świata.